Żeby zostać kierownikiem schroniska dla zwierząt, trzeba wygrać konkurs. Wiemy, że przystąpiło do niego pięciu kandydatów - oferty można było składać do 24 lutego.
- Obecnie trwa analiza dokumentacji. Sprawdzamy, czy się wszystko zgadza pod kątem formalnym - tłumaczy Andrzej Kus, rzecznik prasowy.
Jak się dowiedzieliśmy, rozmowy konkursowe rozpoczną się w przyszłym tygodniu. Kiedy się zakończą?
- Wszystko zależy od tego, ile ofert spełniać będzie wymogi formalne i co za tym idzie, ile osób przystąpi do rozmów.
Nie wiemy więc jeszcze, kto będzie prowadzić miejskie schronisko dla zwierząt. Wiemy jednak, kto tą placówką nie będzie kierować. Tak jak już wcześniej pisaliśmy, z udziału w konkursie zrezygnowała dotychczasowa kierowniczka, Ewa Mrugowska. Przypomnijmy, że wiele szczecińskich stowarzyszeń, opierając się (jak twierdziły) na rozmowach z wolontariuszami i mieszkańcami miasta, zgłaszało do niej mnóstwo zastrzeżeń.
- Szczecińskie organizacje od kilku lat przejmują coraz więcej obowiązków schroniska, ponieważ mieszkańcy darzą je większym zaufaniem. Przez to zwierzaki, zamiast trafiać do schroniska, trafiają do nas - podkreślała Karolina Winter-Zielińska, prezes Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Szczecinie.
Powstał więc pomysł, by miasto przekazało organizacjom pozarządowym prowadzenie przytuliska. Przy okazji styczniowej przeprowadzki jego siedziby (z al. Wojska Polskiego na ul. Południową), Urząd Miasta zapytał lokalne organizacje pozarządowe, co można zmienić w działaniu placówki. W efekcie do prezydenta Piotra Krzystka trafił przygotowany przez Stowarzyszenia szczegółowo opracowany plan działania.
Ich wniosek został jednak odrzucony - tak jak planowano wcześniej, kierownika schroniska wyłoni (trwający właśnie) konkurs. Wiemy jednak, że miasto przeznaczy na funkcjonowanie placówki dodatkowe fundusze. Jak wynika z projektu nowelizacji budżetu, na ul. Południową trafi o 375 tys. zł więcej. Część z tych pieniędzy zostanie przeznaczone na zatrudnienie dodatkowych trzech pracowników. To gwarantuje lepszą opieką nad zwierzętami, o co postulowały organizacje zajmujące się pomocą dla zwierząt.
Schronisko od stycznia funkcjonuje w nowym miejscu (przy ul. Południowej). Jest dużo większe od starego. Składa się z pięciu połączonych ze sobą pawilonów o łącznej powierzchni użytkowej 1710,30 m kw. Pomiędzy nimi są wybiegi szkoleniowe. Budynek pomieści około 80 psów i 60 kotów, które przebywać będą w boksach z zewnętrznymi, zadaszonymi wybiegami. Boksy są zróżnicowane powierzchniowo w zależności od wielkości psów: dla małych zwierząt jest przygotowanych 40 boksów, dla dużych - 20 (cztery z nich przeznaczone są dla psów niebezpiecznych).
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?