Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraj bogaty, ludzie biedni

Wojtek Wójcik
Plemię długich szyi.
Plemię długich szyi. Wojtek Wójcik
Birma to kraj przepięknych zabytków. I nieszczęśliwych ludzi. Jej rząd tworzą jedynie generałowie. Kontrolują każdą dziedzinę życia.

W roku 1990 lider opozycji, córka bohatera narodowego Aung San Suu Kyi, wygrała pierwsze demokratyczne wybory w Birmie, obserwowane przez międzynarodowe komisje. Wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Wojsko, które rządziło przez ostatnie 40 lat, miało ustąpić. Niestety. Liderzy opozycji zostali osadzeni w więzieniu, większość torturowano, wielu zamordowano. Suu Kyi, późniejsza laureatka Pokojowej Nagrody Nobla, została oszczędzona. Po prawie 20 latach od tamtych wydarzeń nadal przebywa jednak w areszcie domowym. Nazwa kraju została zamieniona na Myanmar.

Świat milczy

Suu Kyi apelowała do opinii światowej, aby do czasu ustąpienia reżimu jej kraj był bojkotowany na arenie międzynarodowej, także turystycznie. Problemem Myanmaru jest jednak to, że żadne ze światowych mocarstw nie jest zainteresowane tym, co tam się dzieje.

- Myanmar co prawda ma ropę naftową, ale niewiele. Nie możemy liczyć na żadną pomoc z zewnątrz - mówią zrezygnowani ludzie spotkani na ulicy.

Przywracanie demokracji w tej części świata nie leży w niczyim interesie. USA i UE nałożyły co prawda embargo ekonomiczne, a Wielka Brytania zbojkotowała ruch turystyczny, ale to za mało. Generałowie i tak handlują z Rosją i Chinami. Rok temu w wyniku gróźb nasilenia działań opozycji reżim przeniósł stolicę kraju z Rangunu do nowo budowanego miasta Pyinman. Realne szanse na obalenie dyktatury bez pomocy międzynarodowej są niewielkie.

Ludzie cierpią w pokorze

Mieszkańcy Birmy są niezwykle gościnni, łagodni i otwarci. W większości praktykują buddyzm i może właśnie dlatego pokornie znoszą przemoc. Nigdzie w Azji obcokrajowiec nie jest witany przez prostych ludzi z takim szacunkiem, ciekawością i szczerym uśmiechem. Birmańskie mingelaba, co znaczy witaj, pozdrawiam, usłyszycie na każdym kroku, a zawarcie znajomości przy kawie w jednej z licznych kawiarenek na ulicach Rangunu jest nieuniknioną przyjemnością.

Co krok to urok

Rybak na jeziorze Inle.
(fot. Wojtek Wójcik)

Birma jest niezwykle atrakcyjna turystycznie. W Rangunie znajduje się jedna z najpiękniejszych pagód na świecie, złota i wznosząca się na ponad 100 metrów Shwedagon Paya. Na północy, na przestrzeni wielu kilometrów kwadratowych, rozciąga się kompleks ponad dwóch tysięcy świątyń Bagan, porównywany z Angor Wat. Jezioro Inle jest jednym z najbardziej malowniczych na świecie, a widok rybaków i unoszących się na wodzie całych wiosek nie ma sobie równych.

Birma zamieszkana jest przez liczne mniejszości narodowe. Ze wschodniej części, tuż przy granicy z Tajlandią, pochodzą kobiety z długimi szyjami. Na północy kraju żyją niedostępne plemiona Naga, które do dzisiaj mieszkają w dżungli i noszą naszyjniki z kości dzikich zwierząt. Łatwiej dostępna jest mniejszość narodowa Shan, której przedstawiciele w ochronie przed duchami tatuują skórę, także na twarzy.

Turystyczny interes

Plemię długich szyi.
(fot. Wojtek Wójcik)

Chociaż większość kraju jest zamknięta dla ruchu turystycznego, a niepokorny podróżnik łatwo może trafić do więzienia, z którego trudno potem wyjść, w 2006 roku Myanmar odwiedziło około 250 tysięcy obcokrajowców. Stanowią źródło cennej waluty i pośrednio przyczyniają się do umacniania reżimu. Każdy z przyjeżdżających, uiszczając wszystkie opłaty urzędowe i wejściówki, wspomaga armię co najmniej 300 dolarami.

Jeszcze więcej profitów przynoszą jej grupowe wycieczki, organizowane przez wielkie biura podróży, korzystające jedynie z hoteli i transportu państwowego. Każdy z członków rządu ma biuro turystyczne, a największe i najlepsze hotele należą oczywiście do armii.
* * *
Mimo że rozmowy o polityce grożą wieloletnim więzieniem, jest to ulubiony temat Birmańczyków. Rikszarz, z wyższym wykształceniem i mówiący doskonale po angielsku, żaląc się na tragiczną sytuację w kraju i opowiadając historię prześladowań i nadużyć reżimu, stwierdził:

- Birma jest jak piękny kwiat, tylko dlaczego nie może zakwitnąć?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński