Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kosta Runjaic buduje pozytywne nastawienie Pogoni na Wisłę

Jakub Lisowski
Kosta Runjaic wraz ze swoimi asystentami podczas treningu Pogoni.
Kosta Runjaic wraz ze swoimi asystentami podczas treningu Pogoni. Pogoń Szczecin Twitter
Piłkarska ekstraklasa. Pogoń Szczecin rozpoczęła ostatni etap przygotowań do meczu z Wisłą Kraków. Przed Portowcami jeszcze cztery treningi

Kończy się reprezentacyjna przerwa w polskiej ekstraklasie, a już w najbliższy weekend rozpocznie się runda rewanżowa części zasadniczej sezonu 2017/18. I runda za nami i Pogoń jest ostatnia. Traci kilka punktów do bezpiecznej strefy, więc musi zacząć punktować, by bronić się przed spadkiem. A przypomnijmy, że choć w tym sezonie zespoły znów rozegrają siedem dodatkowych spotkań o punkty (w grupie mistrzowskiej i spadkowej), to jednak teraz dorobek punktowy nie będzie dzielony na pół. Ma to procentować dla mistrza części zasadniczej, ale i utrudnić zadanie dla najsłabszej ekipy. Dodajmy, że zanosi się na reformę rozgrywek. Najmocniejsza opcja zakłada powiększenie elity do 18 ekip już od nowego cyklu, a to oznaczałoby, że teraz z ekstraklasy spadnie tylko ostatni zespół, a awansują trzy.

Działacze Pogoni zdecydowali się na radykalny krok w kierunku ratowania ekstraklasy. Macieja Skorżę zastąpili Kostą Runjaicem. Niemiec od środy zabrał się solidnie do pracy. Współpracuje z dotychczasowymi asystentami. W klubie został też Rafał Janas, pierwszy zastępca Skorży, który samodzielnie prowadził Portowców w meczu z Legią.

- Pierwsze wrażenia bardzo pozytywne. Trener to człowiek z pełną wizją, wierzy w zespół i w to, że możemy wyjść z obecnej sytuacji – mówi Adam Frączczak, kapitan Pogoni. - Treningi są intensywne, a trener dużą wagę przykłada do tego, abyśmy każde podanie lub strzał na treningu kończyli, jakby to był prawdziwy mecz. Powtarza, że każdą rozgrzewkę czy najprostszą sytuację na treningu możemy prowadzić w sposób humorystyczny dla dobrej atmosfery, jednak gdy toczy się gra na bramkę i mamy szansę na zdobycie gola, to musimy zachować się jak na prawdziwym meczu i postarać się to sfinalizować.

Nie było możliwości, by szkoleniowiec miał wszystkich zawodników na treningach. Jakub Piotrowski, Sebastian Walukiewicz, Lasza Dwali czy Spas Delew wyjechali na reprezentacyjne mecze. To też szansa dla tych, co zostali, by zaprocentować u nowego szkoleniowca. Problemów językowych nie ma. Trener mówi po niemiecku i angielsku, więc dociera ze wskazówkami do podopiecznych. A od poniedziałku miał rozpocząć naukę języka polskiego.

- Trener chce się nam przyjrzeć, wyrobić sobie o każdym z nas zdanie – tłumaczył Marcin Listkowski, skrzydłowy Pogoni. - Gdy złapiemy lepszy kontakt, to przeprowadzimy indywidualne rozmowy. Póki co pracujemy solidnie. Każdy ma nadzieję, że przełoży się to na pierwszy mecz po przerwie reprezentacyjnej. Chcemy, aby stał się on dla punktem zwrotnym, w którym wreszcie zaczniemy wygrywać. Bardzo liczymy na to, że bodziec w postaci nowego trenera zadziała i będzie dobrze.

We wtorek Portowcy będą trenować dwa razy, na środę i czwartek zaplanowano po jednym treningu. W piątkowy wieczór mecz w Krakowie.

- Faworytem nie jesteśmy. Wisła wygląda bardzo dobrze przed własną publicznością, ale na naszą korzyść przemawia z kolei fakt, że jest nowy trener. Liczymy, że będzie to pozytywny impuls. Pojedziemy do Krakowa z pozytywnym nastawieniem i wiarą w zwycięstwo – dodaje bramkarz Łukasz Załuska. - Nie spodziewałbym się więc sytuacji, w której Wisła zagrałaby na pół gwizdka. Musimy patrzeć na siebie i rozegrać dobre spotkanie. Przydałoby się, by także szczęście w końcu było po naszej stronie, bo jak do tej pory w wielu sytuacjach nam tego brakowało.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński