Koronawirus w Szczecinie. Przybywa zakażonych, rośnie bezrobocie. Finanse coraz słabsze

Od dwóch dni notujemy rekordowe ilości zakażeń w Polsce. Wirus nie oszczędza też mieszkańców naszego miasta. W piątek rano sanepid poinformował o trzech kolejnych osobach zakażonych w Szczecinie. To starsza kobieta, starszy mężczyzna oraz kobieta w średnim wieku. Dzień wcześniej sytuacja była podobna. Wśród zakażonych jest pracownica sklepu meblowego przy ulicy Wiosennej. Sanepid apeluje do klientów, aby zgłaszali się do inspekcji sanitarnej.

- Nie chodzi o wszystkich klientów sklepu, tylko o tych,którzy byli obsługiwani przez Punkt Obsługi nr 11 na I piętrze w dniach
24-25 i 28 lipca w godz. 12-20 oraz 27 lipca w godz. 10-20 - wyjaśnia Małgorzata Kapłan z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczecinie.

Według danych sanepidu w Szczecinie mamy obecnie 140 przypadków zakażenia, ponad 850 osób przebywa na kwarantannie, a 46 pod nadzorem epidemiologicznym. W piątek wiceminister zdrowia przyznał, że w najbliższych dniach w Polsce liczba osób zakażonych będzie rosła.

Wirus nie oszczędza także gospodarki Szczecina. Mamy najnowszy raport przygotowany przez prezydenta Szczecina Piotra Krzystka. Do końca czerwca na skutki COVID-19 wydano z budżetu miasta 15,271 mln zł, w tym 10 mln zł na fundusz pożyczkowy dla przedsiębiorców. Od marca do połowy lipca przybyło prawie 1300 bezrobotnych. W marcu w urzędzie pracy zarejestrowanych było 4890 osób, a w lipcu już 6184 zł. Dobra wiadomość jest taką, że od czerwca do 13 lipca zarejestrowało się tylko kilkunastu bezrobotnych. Stopa bezrobocia wynosi obecnie 3,2 proc. (2,7 proc. w marcu). W ramach tarczy antykryzysowej lokalni przedsiębiorcy złożyli 32522 wnioski o finansowe wsparcie. Otrzymali już pond 152 mln zł z budżetu państwa.

Tydzień temu radni na wniosek prezydenta mocno zmienili tegoroczny budżet Szczecina. Dochody mają być mniejsze o 147 mln zł, a wydatki o 26 mln zł. Na pokrycie prawie 100 mln zł deficytu będziemy musieli zaciągnąć kredyt. Na pokrycie wydatków bieżących uruchomimy ponad 600 mln zł kredytu. Powodem oczywiście pandemia (mniejsze wpływy z podatków, ulgi w czynszach dla przedsiębiorców i najemców loka, mniejsze wpływy z biletów komunikacji miejskiej, opłat za parkowanie, przedszkola i żłobki). Żadna z dużych inwestycji nie została jednak wstrzymana, choć nadwyżka operacyjna spadła do 66 mln zł z planowanych 189 mln zł. (Duża nadwyżka to warunek konieczny, aby miasto mogło starać się o pieniądze na inwestycje. Nadwyżka jest pozyskiwana z dochodów bieżących miasta). Dlatego skarbnik miasta ostrzega.

- Te 66 milionów złotych nadwyżki wystarczy jedynie na obsługę długu, nie gwarantuje rozwoju miasta. Musimy mieć nadwyżkę na poziomie 200 mln zł, jeśli chcemy myśleć o dalszych inwestycjach. I to jest temat dla nas wszystkich do analizy. Co zrobić, aby znaleźć nowe źródła dochodów bieżących i zwiększyć nadwyżkę do 240 mln zł w przyszłym roku - mówi Stanisław Lipiński.

Do 2024 r. Szczecin planuje wydać na inwestycje 2,8 mld zł.