Koronawirus, obostrzenia i widmo kwarantanny narodowej. Komentarz politologa

W Polsce rząd twierdzi, że robi co może, aby ograniczyć pandemię, natomiast opozycja stara się przekonać społeczeństwo, że władza sobie nie radzi. I tak ten dwugłos trwa już od wiosny. Oczywiście coraz więcej wprowadzanych obostrzeń, coraz gorzej odbija się na kondycji naszej gospodarki. Ewentualne wprowadzenie lockdownu z jednej strony może pomóc w zastopowaniu rozprzestrzeniana się pandemii, ale z drugiej może doprowadzić do bankructwa wielu przedsiębiorców. Zdania ekspertów co do zasadności wprowadzenia lockdownu są podzielone. W tym wszystkim kluczowa wydaje się kondycja naszej służby zdrowia.

Nawet dużo bogatsze od nas kraje jak Niemcy, Francja czy Wielka Brytania mają problem, aby opanować pandemię koronawirusa. Ich służba zdrowia także jest mocno nadwyrężona. Jednak w naszym przypadku, jeżeli chodzi o kondycję opieki zdrowotnej, to z powodu pandemii wyszły na jaw wszystkie wieloletnie zaniedbania. Dzisiejsza opozycja wytyka szereg – mniej lub bardziej rzeczywistych – błędów ekipie obecnie sprawującej władzę. Jednak nie zmienia to faktu, że nie tylko Zjednoczona Prawica powinna uderzyć się w piersi jeżeli chodzi o stan naszej służby zdrowia. Powinni też to zrobić przedstawiciele wcześniejszych ekip, jak koalicja PO i PSL, czy PiS, Samoobrona RP i LPR, a także SLD-UP z PSL. Każda z wymienionych ekip miała wystarczająco dużo czasu, aby poprawić kondycję naszej opieki zdrowotnej. Łącznie minęło już 19 lat.

Już czas najwyższy, aby odłożyć spory na bok i zabrać się do współpracy ponad podziałami. Duża część naszych polityków ze wszystkich opcji pokazała, że są mistrzami w dzieleniu społeczeństwa. Tu faktycznie nie mają sobie równych. Z punktu widzenia strategii i taktyki politycznej, to jak na razie, takie działanie się opłaca. Od 15 lat mamy dominację dwóch partii na naszej scenie politycznej oraz formacje lewicowe, które próbują się w tym sporze odnaleźć. Jednak może już pora, żeby do tych polityków dotarła wiadomość, że społeczeństwo jest zmęczone tymi sporami, że ma dość dzielenia i z utęsknieniem czeka, aż pojawi się ktoś, kto sprowadzi rywalizację polityczną – która w demokratycznym państwie będzie i powinna być zawsze – do normalnego poziomu, a nie do walk „na noże”.

Jak na razie to mimo zapowiedzi postępów w pracy nad szczepionką oraz wprowadzania nowych obostrzeń przez szereg państw, które mają się przyczynić do spowolnienia rozprzestrzeniania się koronawirusa, to jedynym do tej pory sprawdzonym środkiem pozwalającym się uchronić przed zakażeniem jest metoda „D-D-M”, czyli „dystans-dezynfekcja-maseczki”. Szkoda tylko, że tak wielu ludzi jeszcze tego nie rozumie.

Dr hab. Piotr Chrobak
Politolog
Uniwersytet Szczeciński