Kontrowersje wokół gola Murayamy - czy powinien być uznany? Portowiec przeprasza za zagranie ręką
Nie ma wątpliwości, że takich goli, jak Takuyi Murayamy w sobotę, nikt nie chce strzelać, ani tym bardziej tracić. Jednak co jakiś czas takie sytuacje się zdarzają, i o ile zawodnik od razu nie przyzna się do złamania przepisów, a sędzia nie zauważy przewinienia, nic się nie da zrobić.
Bramki ręką strzelał już Maradona czy Messi, a gol po nieprzepisowej asyście Henry'ego, gdy Francja pogrążyła Irlandię, przeszedł już do niechlubnej historii. FIFA po kilku latach była zmuszona wypłacić nawet odszkodowanie irlandzkiej federacji, bo przecież brak awansu do mundialu tej drużyny, za sprawą dwóch olbrzymich błędów sędziów, to ogromna strata finansowa.
Powtórek w piłce jak nie było, tak nie ma. Jedni mówią, że błędy sędziów to sól futbolu, inni, że dyscyplina staje się przez to archaiczna i często niesprawiedliwa. Z powtórek korzystać jednak nie wolno. Decyzja sędziego głównego, poparta taką samą sędziego asystenta, pozwala orzec o uznaniu gola.