Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec pewnej epoki w Pogoni Szczecin. Z klubu odchodzi Adam Frączczak. ZDJĘCIA

Maurycy Brzykcy
Maurycy Brzykcy
Pogoń Szczecin odsłania kolejne karty jeżeli chodzi o kadrę na przyszły sezon. Już wiemy, że z portowym klubem pożegna się przynajmniej trzech piłkarzy, w tym zawodnik z najdłuższym stażem w zespole - Adam Frączczak. Zobacz dekadę kapitana Pogoni na naszych zdjęciach.

W niedzielę Pogoń zakończy sezon meczem z Rakowem Częstochowa. W klubie trwają intensywne prace nad kadrą Portowców w przyszłym sezonie. Będą to ważne rozgrywki, po 20 latach Pogoń ponownie zagra w europejskich pucharach.

Kilka tygodni temu klub poinformował o przedłużeniu umów z Mariuszem Malcem oraz jednym z kapitanów zespołu, Kamilem Drygasem. W czwartek klub poinformował o rozstaniu z innym kapitanem, Adamem Frączczakiem.

„Prawdziwy Portowiec”, jak określają Frączczaka kibice, gra w Szczecinie już od ponad 10 lat. To zawodnik z najdłuższym stażem w zespole seniorów. Frączczak trafił do Pogoni zimą 2011 roku, po jednej z gier testowych, w których władze klubu przyglądały się najzdolniejszym zawodnikom w regionie. 33-letni obecnie piłkarz zadebiutował w Pogoni 4 marca 2011 r. Przez ponad 10 lat rozegrał 287 oficjalnych spotkań, w których zdobył 69 goli. To ścisła czołówka w całej 73-letniej historii klubu. Więcej niż tak zasłużeni piłkarze jak Zbigniew Kozłowski, Kazimierz Sokołowski, Krzysztof Urbanowicz, Henryk Wawrowski czy wujek Adama - Wojciech Frączczak. Spotkanie z Rakowem Częstochowa może być jego 288. występem, a wtedy niemal zrówna się liczbą gier z Adamem Kensym. Bardzo możliwe, że Frączczak wystąpi w pierwszym składzie Pogoni. Mecz z Rakowem nie ma już na nic wpływu, a dla samego zawodnika byłoby to miłe pożegnanie z kibicami, którzy w niedzielę wracają na trybuny.

Podstawski i Stec związali się z Pogonią trzy lata temu. Pomocnik zagrał w 80 pojedynkach (trzy gole), obrońca zaliczył 62 występy (jeden gol). W przerwie meczu z Rakowem władze klubu oficjalnie uhonorują zawodników.

- Adamowi, Tomkowi i Davidowi należą się wielkie słowa uznania. Do ostatnich dni sezonu byli w pełni zaangażowanymi w pracę profesjonalistami. Szczególne słowa muszę skierować w stronę Adama, który był częścią klubu przez ponad 10 lat. Przechodził z nami cały proces rozwoju, od walczącego o awans pierwszoligowca do brązowego medalisty. Od początku był ważną postacią w zespole - mówi Dariusz Adamczuk, szef pionu sportowego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński