Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec głośnej sprawy zmiany patrona ulicy. Jednak Bolesław zamiast Jana

(JASZ)
Zdzisław Steć, syn zmarłego, bronił dobrego imienia ojca ś.p. Jana Stecia
Zdzisław Steć, syn zmarłego, bronił dobrego imienia ojca ś.p. Jana Stecia Marcin Bielecki)
Bolesław Gewert może zastąpić Jana Stecia. To głośna sprawa zmiany patrona ulicy na Niebuszewie.

Rada Miasta będzie głosowała nad odwołaniem dotychczasowego patrona ulicy. Powodem są niejasne epizody z biografii Jana Stecia. Informacje te uzyskano ze szczecińskiego oddziału IPN. Zgodnie z nimi, patron był milicjantem, a w 1951 roku pracował także w referacie II urzędu bezpieczeństwa publicznego w Pyrzycach. W aktach znalazły się także dokumenty o udziale Jana Stecia, jak to określono, "w walce z bandami i reakcyjnym podziemiem" w okresie od 23 sierpnia 1946 roku do 31 grudnia 1947 roku.

W efekcie radni zastanawiają się nad zmianą patrona.

- Komisja do spraw bezpieczeństwa publicznego i samorządności postanowiła wnieść o zmianę nazwy ulicy na Bolesława Gewerta, dowódcę Harcerskiej Organizacji Podziemnej (Harcerskiej Drużyny Konspiracyjnej) w latach 1951- 1953, jednocześnie przychylając się do wniosku Instytutu Pamięci Narodowej Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu dotyczącej uhonorowania żołnierzy podziemia niepodległościowego działającego na terenie Szczecina po roku 1945 - mówi Tomasz Hinc, radny PIS.

Innego zdania jest rodzina, które chce osobiście przedstawić dokumenty dotyczące życia Jana Stecia.

- Na ostatniej sesji niektórzy radni zaapelowali o poznanie stanowiska naszej rodziny. To przykre, ale nie zostaliśmy zawiadomieni o obradach komisji - mówi Zdzisław Steć, syn patrona.

Na najbliższej sesji rady miasta (poniedziałek, 20 czerwca) radni podejmą decyzję o zmianie patrona. (JASZ)

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński