Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komplet punktów celem Portowców do końca rundy

(paz)/pogonszczecin.pl
Dariusz Wdowczyk liczy na zwycięstwa Portowców w najbliższych meczach.
Dariusz Wdowczyk liczy na zwycięstwa Portowców w najbliższych meczach. Sebastian Wołosz
- Mamy dwa mecze u siebie, więc czego oczekiwać? Nie będzie łatwo, ale ja liczę na zwycięstwa - twierdzi Dariusz Wdowczyk, trener Pogoni Szczecin, przed trzema ostatnimi spotkaniami pierwszej rundy rozgrywek ekstraklasy.

Pogoń najbliższe dwa spotkania rozegra na własnym stadionie: w sobotę z Koroną Kielce i we wtorek z Piastem Gliwice. Na początku listopada Portowcy rozegrają ostatni mecz rundy na wyjeździe z Widzewem Łódź.

- Naszym celem jest dziewięć punktów - twierdzi Dariusz Wdowczyk, trener Pogoni. - Mamy dwa mecze u siebie, więc czego oczekiwać? Nie będzie łatwo, ale ja liczę na zwycięstwa. Tak samo będzie z Widzewem.

W poprzedniej kolejce jego zespół zremisował 1:1 na wyjeździe z Ruchem Chorzów.

- Po tym meczu pozostał niedosyt. Wiem, że równie dobrze mogliśmy przegrać, bo po strzale Zieńczuka z rzutu wolnego w doliczonym czasie gry, piłka przeleciała minimalnie obok naszej bramki. My mieliśmy za to sytuacje Murayamy, mieliśmy sytuacje Bąka, mieliśmy parę akcji, które - przy lepszym rozegraniu - mogły zakończyć się bramkami, ale zawodnicy inaczej wybierali.

Najbliżsi rywale Pogoni zajmują miejsca w dolnej połówce tabeli.

- Trafiamy na zespoły, które były w dołku i się odbudowują. Nie mówię akurat o Piaście, ale o Koronie, która ostatnio punktuje. Nie ma łatwych rywali, z którymi można po prostu zwyciężać. Wszystkie nasze punkty zdobyliśmy po wyrównanych meczach. Nie rozegraliśmy ani jednego spotkania, w którym zaaplikowalibyśmy rywalom więcej niż trzy bramki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński