Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejne skargi na schronisko dla bezdomnych zwierząt w Szczecinie

Paulina Targaszewska
Wolontariusze nie mogą odwiedzać zwierząt w schronisku w święta. Zarzucają też placówce brak odpowiedniej opieki nad kociętami.

Do redakcji Głosu trafiły listy ze skargami na Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinie. Pierwszy dotyczy trzech kociąt, które przyniesiono do przytuliska. Miały zostać przekazane do domu tymczasowego jeszcze tego samego dnia.

- Zostały wrzucone do kociarni pomimo zapewnień, że po południu ktoś je na pewno zabierze. W wyniku tego zaraziły się panleukopenią. Pomimo nieustającej walki, ciągłych wizyt w lecznicach, naszych wspólnych starań widać było jak ucieka z nich życie - czytamy w liście.

Trójka kociąt padła.

Drugi list dotyczy zamknięcia schroniska w dni świąteczne. Nie tylko dla mieszkańców, ale też dla wolontariuszy.

- Do tej pory w każdy kalendarzowy dzień świąteczny wolontariusze, dla których los zwierząt nie jest obojętny przychodzili do psów i kotów, by umilić im ten dzień - pisze w liście pani Joanna. - Każdy z nas zresztą jest osobą pracującą i czeka na dzień wolny, by pojawić się w schronisku. Teraz osoba zarządzająca obiektem oznajmiła, że mamy sobie wyprowadzać psy na spacer w sobotę na zaś, by im wystarczyło. Schronisko i ZUK nie widzą nic w tym złego, bo oni nie widzą zwierząt, oni widzą tylko obiekt!

Andrzej Kus z Zakładu Usług Komunalnych tłumaczy, że koty, które trafiły do schroniska mogły być już chore, bo „wszystkie koty w placówce są zdrowe, a kociarnia jest na bieżąco dezynfekowana”.

- Ze względu na dni świąteczne schronisko jest nieczynne dla osób odwiedzających, w tym wolontariuszy - mówi Andrzej Kus. - Ze względu na ograniczenia organizacyjne (zbyt mała liczba pielęgniarzy i wprowadzenie nowych zmian godzinowych pracy), możliwe było zapewnienie tylko po jednym opiekunie zwierząt na zmianie. Musi on posprzątać, zapewnić jedzenie i picie zwierzętom, odbierać telefony, przekazywać interwencje, przyjmować zwierzęta przywożone do schroniska. Nie ma on fizycznej możliwości ciągłego odrywania się od swoich obowiązków i otwierania bram pojawiającym się w nieokreślonych porach wolontariuszom.

Czytaj również:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński