Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolbowicz: Rewanż będzie w Pekinie

Jausz Kaźmierrczak
Marek Kolbowicz (z lewej) i jego kolega klubowy Konrad Wasielewski już dziś zapewne rozmyślają jak zrewanżować się Amerykanom.
Marek Kolbowicz (z lewej) i jego kolega klubowy Konrad Wasielewski już dziś zapewne rozmyślają jak zrewanżować się Amerykanom. Andrzej Szkocki
Polscy wioślarze ze szczecinianami w składzie doznali pierwszej porażki od trzech lat. O szansach na olimpiadzie mówi Marek Kolbowicz.

- Od 2005 roku czwórka podwójna, w której wiosłujesz z kolegą klubowym Konradem Wasielewskim oraz Michałem Jelińskim i Adamem Korolem nie przegrała. W minioną niedzielę, na torze w Lucernie podczas Pucharu Świata stało się...

- Ulegliśmy Amerykanom na finiszu. Nastąpiło przełamanie naszej hegemonii. Wiedzieliśmy, że kiedyś musi to nastąpić. Jeszcze przed wyjazdem na Puchar Świata do Lucerny mówiłem, że jak ma się nam przytrafić porażka to lepiej niech to się stanie przed igrzyskami.

- Amerykanie popłynęli tak dobrze, czy wy słabiej?

- Dla nich to był pierwszy start w takim składzie, w tym roku. Do igrzysk nie zamierzają już startować na większych regatach. Ciekawostką jest fakt, że ich trenerem jest szczecinianin Krzysztof Korzeniowski, który był szkoleniowcem dwukrotnego olimpijczyka i wicemistrza świata Ryszarda Stadniuka, czy też innego znanego szkoleniowca AZS Szczecin, Krzysztofa Krupeckiego. My płynęliśmy na swoim normalnym poziomie. Może nawet nieco lepiej, bowiem w porównaniu do innych regat cyklu Pucharu Świata wygraliśmy większą różnicą czasu z Niemcami i Francuzami.

- Jakie wyciągacie wnioski?

- Myślę, że Amerykanie mieli szczyt formy i już lepiej nie popłyną. My spróbujemy sięgnąć po rezerwy.

- Teraz jedziecie na kolejne zgrupowanie?

- Nie. Ja wracam do Szczecina gdzie będę tydzień. Potem zbieramy się i przygotowania do regat Pucharu Świata w Poznaniu. Będzie to nasza ostatnia próba przed startem na pekińskim torze. Do Poznaniu mają stawić się osady Niemiec, Francji i Włoch, a więc kandydaci do olimpijskich medali. Szkoda, że nie będzie Amerykanów. Na pewno w Pekinie dojdzie do rewanżu za Lucernę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński