Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolarz z Goleniowa wystąpi na olimpiadzie w Londynie?

Agnieszka Tarczykowska
Łukasz Bujko, na zdjęciu z lewej przyznaje, że najwięcej zawdzięcza byłemu trenerowi, Franciszkowi Harbacewiczowi - z prawej.
Łukasz Bujko, na zdjęciu z lewej przyznaje, że najwięcej zawdzięcza byłemu trenerowi, Franciszkowi Harbacewiczowi - z prawej.
Goleniowianin, Łukasz Bujko dziesięć lat temu rozpoczął przygodę z kolarstwem. Od minionego sezonu zgromadził kilka sukcesów w kolarstwie torowym.

- Zaczęło się w Goleniowie, w klubie LUKS JF Duet, gdzie trenowałem osiem lat - wspomina 23-letni Łukasz Bujko z Goleniowa. - Potem wszystko potoczyło się bardzo szybko.

Na całe życie

Łukasz Bujko trafił do szkoły mistrzostwa sportowego. To tam wybrał kolarstwo na całe życie, stając się kolarzem zawodowym.

- Ostatnio zmieniłem barwy i jeżdżę w Pruszkowskim Towarzystwie Cyklistów - mówi. - O decyzji przesądziły przede wszystkim warunki, jakie mam do treningu, nowoczesny obiekt i klub specjalizujący się w kolarstwie torowym.

Łukasz uprawia dyscyplinę kolarstwa torowego madison, czyli tak zwane wyścigi amerykańskie w parach.

- To bardzo widowiskowa, ale zarazem trudna technicznie konkurencja - zapewnia kolarz.

Same sukcesy

Od ostatniego sezonu Łukaszowi udało się wywalczyć piąte miejsce w pucharze świata w Melbourne, dziewiąte miejsce w Pekinie i teraz szóste w Kopenhadze w pucharze świata.

- Szło nam naprawdę świetnie - opowiada Łukasz. - Liczyliśmy na podium. Niestety upadek sprawił, że znaleźliśmy się na szóstym miejscu. Ale i tak udało się wywalczyć awans do startu w mistrzostwach świata.

Łukasz cały czas trenuje, głównie z myślą o olimpiadzie w Londynie.

- To mój największy cel na najbliższe lata - zdradza. - Jakieś przygotowanie już mam. Teraz skupiam się na wyjazdach i treningach pod okiem najlepszych. Wolnego czasu mam niewiele. Całe życie spędzam na walizkach i to dosłownie. Kiedy wpadam na chwilę do domu, czasem nawet się nie rozpakowuję. Taka jest niestety cena sukcesu i realizowania swoich pasji i marzeń.

Już za miesiąc będzie można zobaczyć Łukasza w mistrzostwach świata na torze w Pruszkowie. Impreza potrwa od 25 do 29 marca.

- Są bilety, można je kupić drogą internetową - zachęca Łukasz. - Bardzo chciałbym, żeby wśród publiczności znaleźli się kibice z Goleniowa i regionu. To ogromnie mobilizuje. Tak więc zapraszam do Pruszkowa. Bądźcie w te dni ze mną.

Duma trenera

Młody kolarz przyznaje, że najwięcej zawdzięcza byłemu trenerowi, a Franciszek Harbacewicz, trener, założyciel LUKS JF Duet i twórca goleniowskiego kolarstwa nie kryje dumy ze swojego zawodnika.

- Miło patrzeć, jak wychowanek osiąga takie sukcesy - przyznaje Franciszek Harbacewicz. - Trochę ubolewam, że nie ma w naszym kraju mody na kolarstwo i że odnoszone przez naszych zawodników sukcesy są tak mało nagłaśniane. To piękny i widowiskowy sport. Szkoda, że traktowany nieco po macoszemu. Kiedyś Goleniów był jednym z silniejszych ośrodków kolarstwa. Teraz wszystko podupada. Przyczyna jest prosta, wciąż brakuje środków na rozwój tej dyscypliny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński