Sytuacja w Reptowie jest skomplikowana. Sąsiedzi mają wspólną księgę wieczystą. Nie mają zniesionej współwłasności. Pojawiają się konflikty. Ostatnio państwo Kryszkiewiczowie odcięli dostęp do wspólnego przewodu kominowego pani Marii Kozdrze. Zasypali jej kanał śmieciami.
- To duży problem - mówi Stanisław Kozdra, syn pani Marii. - Przebiliśmy dwie ściany, przez całą łazienkę pod sufitem przechodzi rura do innego komina. Jak uzbiera się w niej sadza, może dojść do pożaru. W łazience jest dosłownie wędzarnia.
Sąsiedzi nie potrafią się dogadać. Wszczynają awantury, doszło nawet do rękoczynów. Interweniuje policja. Młodsza sąsiadka mówi, że nie jest złośliwa, ale nie ustąpi.
- Przewód kominowy jest w ścianie mojego pokoju i nikt nie ma prawa z niego korzystać bez mojej zgody - mówi Teresa Kryszkiewicz. - Nie zgodzę się na to, bo z nimi nie da się żyć. Walczyli z poprzednimi sąsiadami, z nami też walczą już od 4 lat. Im wszystko przeszkadza. Powinni postawić swój komin.
Syn Marii Kozdry szukał pomocy w gminie.
- Choć to jest prywatny budynek, podjęliśmy działania z myślą o bezpieczeństwie mieszkańców - mówi Andrzej Kaszubski, wójt gminy Kobylanka. - Fachowcy dokonali oględzin i się pod nimi podpisali. Nie stwierdzili żadnych nieprawidłowości. Przebudowana instalacja CO i przewody kominowe odpowiadają normom. Jeżeli sąsiedzi nie mogą się dogadać, o ich sprawach może rozstrzygnąć sąd.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?