Po pierwsze dlatego, że kobiety częściej niż mężczyźni cierpią na depresję, która zaliczana jest do czynników ryzyka. Po drugie trudniej u pań zdiagnozować zawał.
Zawału nie można przewidzieć. Kobiety mogą reagować na niego inaczej niż mężczyźni. Ból w klatce piersiowej nie jest tak silny, a czasami nie występuje wcale. Bolą natomiast mięśnie, pacjentki skarżą się na ogólne osłabienie, bezwładność rąk. Dlatego lekarze mylą te objawy z grypą. Kobiety częściej niż mężczyźni skarżą się na mdłości i kompletne wyczerpanie.
Do pewnego wieku kobiety chroni przed zawałem ich własny system hormonalny. Wydzielany przez jajniki estrogen zapobiega zawałowi. Niestety, po 45 roku życia kobieta produkuje estrogenu coraz mniej i dużymi krokami wyrównuje swoje szanse na zawał z mężczyznami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?