Miało to być miejsce pełne sztuki, nowych pomysłów i dobrego jedzenia. Nie zostało jednak nic, prócz pustych ścian.
- Arteria to miejsce powołane do życia przez Akademię Sztuki, prowadzone przez profesjonalnych ajentów - mówił w sierpniu, kilka dni po otwarciu lokalu, dr Piotr Klimek, prorektor ds. artystycznych i współpracy zagranicznej Akademii Sztuki w Szczecinie. - Chcemy stworzyć tu miejsce wyjątkowe, w którym nasi studenci będą mogli spotkać się z wykładowcami, artystami i mieszkańcami miasta.
Studenci Akademii Sztuki zostali wciągnięci do stworzenia Arterii - zaprojektowali wystrój wnętrza, na ścianach powiesili swoje obrazy, przygotowali pastelowy przedogródek, częściowo układali menu, obsługiwali gości.
Studenci Akademii Sztuki zaprojektowali też bar i półki, nawiązali współpracę z producentami niesztampowych mebli, miały być one prezentowane właśnie w lokalu. Ekspozycja miała się zmieniać, tak aby goście mogli na bieżąco podziwiać najnowsze meble, ale też twórczość młodzieży. W Arterii zaczęto organizować tematyczne spotkania dla miłośników gier, dzieci czy smakoszy. Niestety wszystko poszło na marne. Niedawno Arteria przestała istnieć.
- Arteria nie została zamknięta ostatecznie - pociesza Agnieszka Lisowska, rzeczniczka Akademii Sztuki. - Dotychczasowy najemca lokalu zrezygnował z prowadzenia działalności i wypowiedział umowę najmu. Akademia Sztuki w Szczecinie w momencie wypowiedzenia umowy rozpoczęła przygotowania do procedury pozyskania nowego najemcy. Na stronie Akademii Sztuki zostało już opublikowane zaproszenie do składnia ofert na wybór najemcy do prowadzenia działalności gastronomicznej w lokalu Arterii przy ulicy Śląskiej 4.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?