- Kilka lat temu sam przywiozłem tu kilka przyczep żwiru i wyrównałem cały teren - mówi pan Zbigniew, mieszkaniec ul. Kochanowskiego i jednocześnie użytkownik jednego z garaży. - Teraz znowu robią się dziury i nierówności. Jeszcze trochę, a będzie ciężko wjeżdżać do garażu. I znowu my będziemy musieli ponieść koszty wyrównania terenu. Bo oczywiście kierowcy, którzy tu zajeżdżają, do tego nie dołożą.
Chcą zamontować słupki
Garażowicze twierdzą, że problem załatwiłoby zamontowanie tuż przy ulicy metalowych słupków czy wkopanie w ziemię opon. Zwracają też uwagę na to, że wjeżdżanie kierowców i zawracanie na tamtejszej działce dezorganizuje ruch na ul. Kochanowskiego. Ale inni kierowcy są innego zdania.
- A co komu przeszkadza, że auta tam zawracają? - mówią zmotoryzowani. - Ten wjazd właśnie ułatwia nam życie, bo można sobie spokojnie zawrócić. Interes kilku osób nie może górować nad korzyściami setek kierowców.
Przy ul. Kochanowskiego znajduje się osiem murowanych garaży. Właścicielom trzech z nich Stargardzkie Towarzystwo Budownictwa Społecznego oddało przylegające działki w wieczyste użytkowanie. Z pozostałymi pięcioma zawarte są umowy dzierżawne.
Nie ma pieniędzy
Zdaniem STBS-u, kwestia zamontowania barierek lub słupków uniemożliwiających zawracania w tym miejscu autem leży w gestii właścicieli garaży.
- Ograniczone finanse uniemożliwiają wykonanie takich prac przez spółkę - wyjaśnia Krystyna Trzebiatowska, zastępca kierownika działu eksploatacji w stargardzkim TBS-ie. - Wszelkie prace na tym terenie mogą być wykonane dopiero po uzyskaniu naszej zgody. Z tego względu, że zabezpieczenie wjazdu na teren działki nie może kolidować z ruchem innych pojazdów oraz pieszych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?