Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

King Szczecin wygląda żałośnie. Katastrofa w Starogardzie

Aleksander Stanuch
Aleksander Stanuch
Paweł Kikowski (z piłką) w Starogardzie był bardzo nieskuteczny.
Paweł Kikowski (z piłką) w Starogardzie był bardzo nieskuteczny. Andrzej Szkocki
Nerwowo, indywidualnie, bez pomysłu, bez jaj - tak dobitnie należy opisać grę Kinga Szczecin w ostatnich tygodniach. Wilki Morskie przegrały 71:89 z Polpharmą Starogard Gdański po beznadziejnym spotkaniu.

Początek meczu dla podopiecznych trenera Łukasza Bieli nie był udany. Goście mieli trochę problemów z agresywną obroną Polpharmy, dzięki której gospodarze byli na prowadzeniu. Z biegiem czasu, głównie za sprawą rzutów z dystansu, Wilki Morskie odrobiły straty i pierwsza kwarta zakończyła się na ich korzyść 19:15. Obie drużyny często gubiły piłkę i nie straszyły skutecznością z gry.

Początek drugiej części gry był obiecujący. King trafiał za trzy punkty, a trener Biela wprowadził kilka ciekawych rozwiązań, m.in. obecność Adama Łapety i Bena McCauleya jednocześnie na parkiecie. To jednak nie przekładało się na wynik, bo gospodarze utrzymywali się blisko. Do przerwy to oni prowadzili 37:35. Jeśli chodzi o liderów Kinga, to Cleveland Melvin prezentował się słabo, a Paweł Kikowski nie trafił ani jednego rzutu.

Tuż po zmianie stron starogardzianie zaatakowali i szybko ich przewaga urosła do ośmiu oczek. Na szczęście Polpharma zaczęła popełniać straty i po trójce Kikowskiego był remis 47:47. Przerwa na żądanie dla trenera Marka Łukomskiego zadziałała pozytywnie na jego graczy i King znowu miał problemy. Pod koniec kwarty pojawiały się nerwy, błędy, nieskuteczność, a Polpharma wykorzystywała to bezlitośnie. W tym momencie to Wilki wyglądały, jak drużyna z bilansem 2-11, która nie potrafi wygrać z nikim. 10 minut przed końcem gospodarze prowadzili 60:52.

Najważniejsza część spotkania była skandaliczna ze strony Wilków. Polpharma momentalnie uciekła na 18 punktów dzięki celnym rzutom z dystansu. King grał bez kontuzjowanych Jakova Mustapicia i Mateusza Bartosza, ale to nie jest żadne wytłumaczenie. Goście powinni ten mecz wygrać, a tymczasem w swoim dołku zakopali się jeszcze głębiej. Najbardziej szkoda kibiców, którzy są na każdym wyjeździe. Polpharma wygrała 89:71, całkowicie zasłużenie. Za to w Wilkach wydaje się, że konieczne i nieuniknione są zmiany.

Teoretycznie na następne spotkanie Kinga nikogo ze Szczecina i okolic nie trzeba zapraszać. 1 stycznia (godz. 17.30) Wilki Morskie we własnej hali zagrają ze Spójnią Stargard.

Polpharma Starogard Gdański - King Szczecin 89:71 (15:19, 22:16, 23:17, 29:19)
King: Ware 15, Davis 13, McCauley 12, Kikowski 12, Melvin 11, Wilczek 6, Kucharek 2, Łapeta 0, Ostrowski 0.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński