Początek meczu dla podopiecznych trenera Łukasza Bieli nie był udany. Goście mieli trochę problemów z agresywną obroną Polpharmy, dzięki której gospodarze byli na prowadzeniu. Z biegiem czasu, głównie za sprawą rzutów z dystansu, Wilki Morskie odrobiły straty i pierwsza kwarta zakończyła się na ich korzyść 19:15. Obie drużyny często gubiły piłkę i nie straszyły skutecznością z gry.
Początek drugiej części gry był obiecujący. King trafiał za trzy punkty, a trener Biela wprowadził kilka ciekawych rozwiązań, m.in. obecność Adama Łapety i Bena McCauleya jednocześnie na parkiecie. To jednak nie przekładało się na wynik, bo gospodarze utrzymywali się blisko. Do przerwy to oni prowadzili 37:35. Jeśli chodzi o liderów Kinga, to Cleveland Melvin prezentował się słabo, a Paweł Kikowski nie trafił ani jednego rzutu.
Tuż po zmianie stron starogardzianie zaatakowali i szybko ich przewaga urosła do ośmiu oczek. Na szczęście Polpharma zaczęła popełniać straty i po trójce Kikowskiego był remis 47:47. Przerwa na żądanie dla trenera Marka Łukomskiego zadziałała pozytywnie na jego graczy i King znowu miał problemy. Pod koniec kwarty pojawiały się nerwy, błędy, nieskuteczność, a Polpharma wykorzystywała to bezlitośnie. W tym momencie to Wilki wyglądały, jak drużyna z bilansem 2-11, która nie potrafi wygrać z nikim. 10 minut przed końcem gospodarze prowadzili 60:52.
Najważniejsza część spotkania była skandaliczna ze strony Wilków. Polpharma momentalnie uciekła na 18 punktów dzięki celnym rzutom z dystansu. King grał bez kontuzjowanych Jakova Mustapicia i Mateusza Bartosza, ale to nie jest żadne wytłumaczenie. Goście powinni ten mecz wygrać, a tymczasem w swoim dołku zakopali się jeszcze głębiej. Najbardziej szkoda kibiców, którzy są na każdym wyjeździe. Polpharma wygrała 89:71, całkowicie zasłużenie. Za to w Wilkach wydaje się, że konieczne i nieuniknione są zmiany.
Teoretycznie na następne spotkanie Kinga nikogo ze Szczecina i okolic nie trzeba zapraszać. 1 stycznia (godz. 17.30) Wilki Morskie we własnej hali zagrają ze Spójnią Stargard.
Polpharma Starogard Gdański - King Szczecin 89:71 (15:19, 22:16, 23:17, 29:19)
King: Ware 15, Davis 13, McCauley 12, Kikowski 12, Melvin 11, Wilczek 6, Kucharek 2, Łapeta 0, Ostrowski 0.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?