Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowcy łamią przepisy na ul. Piłsudskiego

mdr
Kierowca tego samochodu nie dość, że jedzie niezgodnie z przepisami, to jeszcze zajęty jest rozmową z pasażerem i nie patrzy, dokąd zmierza jego auto.
Kierowca tego samochodu nie dość, że jedzie niezgodnie z przepisami, to jeszcze zajęty jest rozmową z pasażerem i nie patrzy, dokąd zmierza jego auto. Fot. Czytelnik
Skrzyżowanie ulic Piłsudskiego i Mazurskiej. Wyjeżdżając na pierwszą z nich ze stacji paliwowej Orlenu, kierowcy mają nakaz skrętu w prawo. Nie można jechać ani na wprost, ani tym bardziej w lewo czyli pod prąd.

Tak, jak ten drugi przypadek na ogół się nie zdarza, tak jazda na wprost nie należy do nielicznych przypadków. Zakaz jady na wprost jest notorycznie łamany. Dlaczego, tego łatwo się domyśleć. Jadąc w prawo, jak nakazuje znak, kierowca by dojechać do placu Rodła musi przejechać około 150 m do pl. Grunwaldzkiego, objechać go i wrócić na Piłsudskiego, by pokonać kolejne kilkaset metrów. Przy dość sporym ruchu w tej części miasta, traci 15-20 minut. W żaden to jednak sposób nie tłumaczy łamania przepisów.

Jeden z naszych Czytelników przysłał nam zdjęcia samochodów, które w ciągu dwóch minut złamały nakaz. Oto jedno z nich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński