Takiego nie będzie. Sezon 2022 jest najgorszym od lat, może nawet w całej karierze. Na niedawnych Mistrzostwach Świata w Eugene Lisek (OSOT Szczecin) przepadł w eliminacjach, co wcześniej mu się nie przytrafiało. Rehabilitacja miała nastąpić w Monachium, ale też skończyło się katastrofą.
- Widocznie na przestrzeni mojej kariery potrzebny jest jeden taki sezon, który nie zadowala kibiców - stwierdził Lisek przed kamerą TVP Sport. - Jeszcze parę lat przede mną.
Lisek od 2015 r. był w światowej czołówce. Zdobywał medale na MŚ, ME czy halowych imprezach. Jako pierwszy Polak pokonał wysokość 6 m (jego rekord Polski wynosi 6,02 m). Nic więc dziwnego, że oczekiwania są wobec niego spore.
W Monachium startował w pierwszej grupie eliminacyjnej m.in. z Armandem Duplantisem. Zaczął od 5,30 m, ale na 5,50 miał jedną zrzutkę, a z wysokością 5,65 m nie poradził sobie.
Faworytem sobotniego finału będzie rekordzista świata - Duplantis, a o podium mogą powalczyć m.in. Renaud Lavillenie z Francji czy trzech tyczkarzy z Niemiec, którzy bardzo dobrze wypadli w eliminacjach. Do finału nie awansował też drugi z polskich reprezentantów - Robert Sobera.

Nowe inwestycje w Rypińskim Centrum Sportu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?