Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katarzyna Gajgał-Anioł: "to chyba mój koniec w kadrze"

Rafał Kuliga
Katarzyna Gajgał-Anioł zadebiutowała w meczu gwiazd.
Katarzyna Gajgał-Anioł zadebiutowała w meczu gwiazd. Andrzej Szkocki
Rozmowa z Katarzyną Gajgał-Anioł, środkową Chemika Police, która po raz pierwszy wzięła udział w siatkarskim meczu gwiazd dla dzieci z hospicjum.

- To był pani debiut w meczu gwiazd. Jak wrażenia?

- Miałam zaszczyt wziąć udział w tak wspaniałym przedsięwzięciu i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa.

- Katarzyna Mróz, klubowa koleżanka, polecała inicjatywę? Ona ma w tej zabawie już pewne doświadczenie.

- Kasia zapytała mnie raz, czy będę w tym czasie w Szczecinie i czy jestem w stanie zagrać. Odpowiedziałam, że oczywiście, nie ma żadnego problemu. Nawet jeśli nie byłabym na miejscu to i tak bym przyjechała. Dla mnie wszystko ułożyło się dobrze, ponieważ mój syn do końca czerwca uczy się w Szczecinie, więc wakacje, przynajmniej na razie, spędzam tutaj.

- Mecz Gwiazd cieszy się coraz większą renomą w Polsce i chyba na stałe wpisał się w siatkarski kalendarz.

- Każda inicjatywa jest bardzo cenna. Jeśli my, grając w siatkówkę, możemy dać radość naszym fanom i przy okazji pomóc Hospicjum, to takie sytuacje trzeba wykorzystywać.

- Gra z siatką wyżej o kilkanaście centymetrów to spore utrudnienie?

- Przy pierwszym kontakcie z taką siatką na pewno było trudniej, ponieważ nie jesteśmy przyzwyczajone. Ale cóż, przynajmniej było zabawnie (śmiech).

- Odrobinę poważniejszym tematem jest ten klubowy, w którym włodarze zapowiadają walkę Chemika Police o awans do najlepszej czwórki Ligi Mistrzyń. Czy to nie są zbyt ambitne plany?

- Na razie mamy wakacje i to chyba nie jest odpowiedni moment, żeby komentować takie słowa. W czerwcu będzie konferencja prasowa, dowiemy się, jak będzie wyglądać skład w przyszłym sezonie. Wtedy ewentualnie porozmawiamy o wstępnych celach na przyszły sezon.

- Śledzi pani losy reprezentacji Polski?

- Jeśli tylko mam możliwość, to oglądam każdy mecz.

- Jako kibic. A może wygodniej byłoby z perspektywy boiska? W jakim etapie jest sprawa Katarzyny Gajgał-Anioł w biało-czerwonych barwach?

- Chyba ten etap już się zakończył. Teraz mam inne sprawy, inne rzeczy do roboty. Wiadomo, być może troszkę jest mi przykro, chciałabym wiecznie grać.

- Ale to chyba nie jest ten wiek, który zmusza panią do rezygnacji?

- Być może to nie jest jeszcze ten wiek (śmiech). Nie mówię definitywnie słowa "nie". Być może zagram jeszcze znakomity sezon i wtedy temat reprezentacji wróci. Na tę chwilę jednak inne dziewczyny mają swoją szansę, a dla mnie to koniec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński