Na 10 minut przed końcem meczu Floty ze Stomilem Olsztyn gospodarze wyprowadzili akcję. Kapitan zespołu, Marek Niewiada, przystopował nieco jej przebieg. Z trybun pojawiły się okrzyki "graj do przodu". Niewiada spojrzał w kierunku kibiców i wykonał gest. Jaki? Fani twierdzą, że kapitan pokazał im środkowy palec.
- To nieprawda, przyłożyłem palec do ust, aby uciszyć te okrzyki, bo to nam wcale nie pomaga w grze - tłumaczy Niewiada. - Gram w tym zespole 12 lat, nigdy w życiu nie zdecydowałbym się pokazać kibicom środkowego palca.
Mecz nie był transmitowany w telewizji i ciężko zweryfikować obie wersje.
- Chciałbym, aby pojawiło się nagranie, bo jest mi bardzo przykro, gdy czytam na różnych forach wpisy na temat tej sytuacji - twierdzi Niewiada.
Flota wiosną zawodzi i relacje na linii piłkarze-kibice nie są najlepsze. Po wygranej 3:0 z Arką Gdynia wydawało się, że wszystko wraca do normy, zawodnicy podeszli do fanów po meczu, aby z nimi dzielić radość. Po przegranym 0:1 spotkaniu ze Stomilem, do trybun podeszli nieliczni, chociażby Grzegorz Kasprzik czy wspomniany Niewiada.
- Ostatnio ciężko układają się nasze relacje z kibicami - przyznaje kapitan. - Nie ma zwycięstw, nie ma atmosfery, Zarzuca się nam, że sprzedajemy mecze, a to naprawdę nam nie pomaga.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?