- Podobno lubisz strzelać Cracovii bramki?
- Każdemu lubię strzelać, nawet Kasprzikowi na treningach (śmiech). Rzeczywiście jesienią strzeliłem Cracovii dwa gole, z czego bardzo się cieszę, bo dały nam w konsekwencji historyczny awans do ćwierćfinału Pucharu Polski. To był niezapomniany mecz i fajnie, że moje nazwisko jest w nim trwale zapisane. Pewnie, że chciałbym znowu coś strzelić, ale nie zapominajmy, że na pierwszego gola w I lidze czekałem prawie cztery lata.
- Czy jesienne mecze wpłynęły na twój stosunek emocjonalny do tego klubu?
- Nie. Jest to normalny przeciwnik, którego trzeba pokonać.
- Porównaj ubiegłoroczne zespoły Floty i Cracovii do tegorocznych.
- Runda jesienna w naszym wykonaniu była kapitalna, wręcz niesamowita. Bardzo dobra gra i bardzo dużo punktów, zaś Cracovia nie bardzo poradziła sobie w roli faworyta do awansu, trochę pogubiła punktów ze średniakami. Wiosna w naszym wydaniu do zmiany trenera była bardzo słaba. Teraz gra wygląda dużo lepiej, forma idzie bardzo wysoko, jesteśmy pewniejsi, bardziej poukładani. Cracovia bez szału, ale zdobyła w tej rundzie więcej punktów od nas i trzeba to szanować.
- Jakie Flota ma atuty w walce z Cracovią?
- Nie powiem, to nasza wielka tajemnica.
- Może w takim razie atuty gospodarzy?
- Cracovia nie jest zlepkiem indywidualności, to dobrze zgrany zespół, trzeba uważać na każdego zawodnika. Była jesienią indywidualność, którą na warunki I ligi można uznać za wybitną. Chodzi oczywiście o Słoweńca Roka Strausa, który jednak obecnie nie gra z powodu kontuzji. Jednak ze Strausem, czy bez, Cracovia zawsze jest niebezpieczna, choć na pewno szanse na pokonanie jej bez niego są dużo większe.
- Mówi się, że do ekstraklasy powinien awansować Zawisza i właśnie Cracovia. Co ty na to?
- Są to kluby z dużych miast z pięknymi stadionami, dużą liczbą kibiców, nieźle sytuowane finansowo i stąd ta teoria, ze to one muszą awansować. My mamy do udowodnienia coś zupełnie innego, że to nie stadiony i tysiące widzów grają, a i pieniądz wcale nie jest wszechmocny. Dowodziliśmy to już wiele razy i wierzę, że tym razem też się uda.
- Kto awansuje do ekstraklasy?
- Flota i Termalica. Termalica gra równo, punktuje i ma już sporą przewagę. My łapiemy wiatr w żagle i nie odpuścimy ani minuty, ani centymetra boiska. Jeśli ktoś nas chce pokonać to musi się bardzo dużo nabiegać, wykorzystać wszystkie umiejętności i mieć sporo szczęścia. Wierzę, że w tej rundzie nikomu już się to nie uda (uśmiech).
- Czy trudny mecz wyjazdowy nie odbije się na siłach w środowym, zaległym meczu z Sandecją Nowy Sącz?
- Myślę, że nie. Siłą Floty jest kolektyw i wyrównany skład. Tych najbardziej zmęczonych będzie można zmienić. Sandecję też czekać będzie długa podróż, jeszcze dłuższa niż nasz powrót z Krakowa. Nie możemy już tracić punktów, myślę że wygramy ten mecz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?