Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kapitan Floty: "Cracovia to normalny rywal do pokonania"

Waldemar Mroczek
- Pewnie, że chciałbym znowu coś strzelić, ale nie zapominajmy, że na pierwszego gola w I lidze czekałem prawie cztery lata - twierdzi Marek Niewiada (na pierwszym planie pierwszy z lewej).
- Pewnie, że chciałbym znowu coś strzelić, ale nie zapominajmy, że na pierwszego gola w I lidze czekałem prawie cztery lata - twierdzi Marek Niewiada (na pierwszym planie pierwszy z lewej). Andrzej Szkocki
- Łapiemy wiatr w żagle i nie odpuścimy ani minuty, ani centymetra boiska - zapewnia Marek Niewiada, kapitan Floty Świnoujście, przed meczem z Cracovią Kraków (niedziela, godz. 19, transmisja w Orange Sport).

- Podobno lubisz strzelać Cracovii bramki?

- Każdemu lubię strzelać, nawet Kasprzikowi na treningach (śmiech). Rzeczywiście jesienią strzeliłem Cracovii dwa gole, z czego bardzo się cieszę, bo dały nam w konsekwencji historyczny awans do ćwierćfinału Pucharu Polski. To był niezapomniany mecz i fajnie, że moje nazwisko jest w nim trwale zapisane. Pewnie, że chciałbym znowu coś strzelić, ale nie zapominajmy, że na pierwszego gola w I lidze czekałem prawie cztery lata.

- Czy jesienne mecze wpłynęły na twój stosunek emocjonalny do tego klubu?

- Nie. Jest to normalny przeciwnik, którego trzeba pokonać.

- Porównaj ubiegłoroczne zespoły Floty i Cracovii do tegorocznych.

- Runda jesienna w naszym wykonaniu była kapitalna, wręcz niesamowita. Bardzo dobra gra i bardzo dużo punktów, zaś Cracovia nie bardzo poradziła sobie w roli faworyta do awansu, trochę pogubiła punktów ze średniakami. Wiosna w naszym wydaniu do zmiany trenera była bardzo słaba. Teraz gra wygląda dużo lepiej, forma idzie bardzo wysoko, jesteśmy pewniejsi, bardziej poukładani. Cracovia bez szału, ale zdobyła w tej rundzie więcej punktów od nas i trzeba to szanować.

- Jakie Flota ma atuty w walce z Cracovią?

- Nie powiem, to nasza wielka tajemnica.

- Może w takim razie atuty gospodarzy?

- Cracovia nie jest zlepkiem indywidualności, to dobrze zgrany zespół, trzeba uważać na każdego zawodnika. Była jesienią indywidualność, którą na warunki I ligi można uznać za wybitną. Chodzi oczywiście o Słoweńca Roka Strausa, który jednak obecnie nie gra z powodu kontuzji. Jednak ze Strausem, czy bez, Cracovia zawsze jest niebezpieczna, choć na pewno szanse na pokonanie jej bez niego są dużo większe.

- Mówi się, że do ekstraklasy powinien awansować Zawisza i właśnie Cracovia. Co ty na to?

- Są to kluby z dużych miast z pięknymi stadionami, dużą liczbą kibiców, nieźle sytuowane finansowo i stąd ta teoria, ze to one muszą awansować. My mamy do udowodnienia coś zupełnie innego, że to nie stadiony i tysiące widzów grają, a i pieniądz wcale nie jest wszechmocny. Dowodziliśmy to już wiele razy i wierzę, że tym razem też się uda.

- Kto awansuje do ekstraklasy?

- Flota i Termalica. Termalica gra równo, punktuje i ma już sporą przewagę. My łapiemy wiatr w żagle i nie odpuścimy ani minuty, ani centymetra boiska. Jeśli ktoś nas chce pokonać to musi się bardzo dużo nabiegać, wykorzystać wszystkie umiejętności i mieć sporo szczęścia. Wierzę, że w tej rundzie nikomu już się to nie uda (uśmiech).

- Czy trudny mecz wyjazdowy nie odbije się na siłach w środowym, zaległym meczu z Sandecją Nowy Sącz?

- Myślę, że nie. Siłą Floty jest kolektyw i wyrównany skład. Tych najbardziej zmęczonych będzie można zmienić. Sandecję też czekać będzie długa podróż, jeszcze dłuższa niż nasz powrót z Krakowa. Nie możemy już tracić punktów, myślę że wygramy ten mecz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński