- Transfer z Legii do Pogoni stał się już faktem?
- Brakuje na umowie tylko mojego podpisu. Ustaliłem już warunki indywidualnej umowy, a kluby już się dogadały w sprawie mojego pół- rocznego wypożyczenia.
- Mówisz, że Twoim celem jest przede wszystkim gra, ale w Pogoni jest spora konkurencja na skrzydłach.
- Nigdy nie twierdziłem, że będę grać w pierwszym składzie. W drużynie jest dużo dobrych chłopaków, choć pewnie w Legii i tak miałbym mniejsze szanse na regularne występy. Pracą i swoimi umiejętnościami będę się starał przekonać trenera, by to właśnie mnie wystawiał na prawym skrzydle.
- Jak czujesz się w drużynie?
- Bardzo fajnie. Chłopaki dobrze mnie przyjęli i na klimat w zespole nie można narzekać. Czekam tylko aż wrócę do Szczecina, znajdę mieszkanie i będę mógł trochę zwiedzić miasto. Przed wylotem do Turcji, to tylko kursowałem na trasie hotel - stadion. Nie za bardzo mogłem więc poznać uroki Szczecina.
- Czy przyjaźń pomiędzy Pogonią a Legią miał wpływ na transfer?
- Z pewnością nie był to czynnik decydujący. Choć wiedziałem o przyjaźni i z pewnością miło będzie grać dla szczecińskiej publiki.
- Zdarzyło ci się już wcześniej wystąpić w meczu, w którym trener kopał własnych zawodników?
- Nie, sparing z Wołyniem Łuck był szczególny (śmiech). Ukraiński trener chyba zdenerwował się na swoich piłkarzy, gdyż to my wygrywaliśmy i prowadziliśmy grę. Patrząc jednak na nasz występ, to je- żeli z takim zaangażowaniem występować będziemy w I lidze, nie będzie kłopotów z utrzymaniem się.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?