Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamień według Anety Atras

kf
Aneta Atras mieszka w Margowie. Lubi podróże i góry. Mówi, że kondycja kamieńskiego uzdrowiska jest coraz lepsza. Gdyby miała możliwość, zainwestowałaby tu swoje pieniądze.
Aneta Atras mieszka w Margowie. Lubi podróże i góry. Mówi, że kondycja kamieńskiego uzdrowiska jest coraz lepsza. Gdyby miała możliwość, zainwestowałaby tu swoje pieniądze. Marek Biczyk
W konkursie Uzdrowiska Kamień Pomorski i GŁOS-u dwa równorzędne pierwsze miejsca zajęli Jarosław Siomka i Aneta Atras. Pierwszego nagrodzonego już poznaliśmy. Dzisiaj przedstawiamy autorkę drugiej zwycięskiej pracy.

Aneta Atras skończyła wydział zarządzania i ekonomiki usług na Uniwersytecie Szczecińskim. Napisała pracę pod kierunkiem profesor Aurelii Bielawskiej.
- Tematem mojej pracy magisterskiej była analiza finansowa Uzdrowiska Kamień Pomorski w latach 1996-1999 - opowiada Aneta Atras. - Z obliczeń wynika, że sytuacja finansowa firmy poprawia się. Jak mówią ekonomiści - krzywa rośnie.
Praca nadesłana na konkurs była fragmentem pracy magisterskiej Anety Atras. Autorka zaznacza, że uzdrowisko to także jej hobby.
Zwyciężczyni pojedzie w nagrodę na wczasy do Szczawna Zdroju.
- Pojadę z kolegą - mówi. - Już wiemy, że zwiedzimy zamek w Książu, Wrocław, będziemy chodzić po górach, pojedziemy do Czech.
Jurorzy docenili w pracy Anety Atras za analizę uzdrowiska i porównanie firmy z innymi podobnymi przedsiębiorstwami w Polsce. Autorka wykazała nawet, jak różnią się od siebie poszczególne uzdrowiska pod względem liczby łóżek. Ekonomistka sprawdziła wiele danych. Zdaniem oceniających zaletą było także spojrzenie z zewnątrz.
- Aneta Atras dostrzegła problemy, których my, pracownicy uzdrowiska, nie widzimy - argumentowali jurorzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński