Nasi posłowie uznali, że pacjent powinien być leczony kompleksowo. Co to oznacza? Jeśli zostaliśmy zoperowani w szpitalu, to lekarze, którzy wykonali zabieg, mają w dalszym ciągu się nami opiekować.
Pacjent powinien więc mieć możliwość leczenia się w obrębie jednej placówki. Posłowie z komisji zdrowia już poparli rządowy pomysł wprowadzający takie rozwiązanie. Większe szanse na podpisanie korzystniejszej umowy z NFZ będą więc mieć przychodnie przyszpitalne, które dadzą pacjentowi możliwość leczenia się w ramach jednej placówki.
Wiceminister zdrowia Sławomir Neuman przekonuje, że bardziej korzystne dla pacjenta będzie, gdy po zabiegu zostanie pod kontrolą przychodni przyszpitalnej i tych samych lekarzy, którzy wykonali zabieg. Medycy z takich decyzji się cieszą. A pacjenci?
- Dla nas jako szpitala, który ma poradnie specjalistyczne, to powód do radości - mówi dr Grzegorz Kulig, zastępca dyrektora ds. lecznictwa w szpitalu wojewódzkim przy ul. Arkońskiej w Szczecinie. - To też dobra wiadomość dla naszych pacjentów, którzy będą mogli skorzystać z kompleksowej opieki medycznej w ramach jednej placówki. Pacjenci ze Szczecina czy Koszalina będą dzięki temu w bardzo komfortowej sytuacji, jednak osoby z obszarów wiejskich, gdzie dostępność do opieki medycznej jest ograniczona, mogą mieć trudności z dotarciem do lekarza. Trzeba więc na tę sprawę spojrzeć z dystansem.
Nie wszyscy mają wrażenie, że na zmianach skorzystają pacjenci.
- W zamyśle to rozwiązanie jest dobre, ale w praktyce może nie być tak kolorowo - tłumaczy Artur Malejka, wiceprezes spółki Porta Medyk, czyli Przychodni Stoczniowej w Szczecinie.
Więcej o sprawie przeczytasz w dzisiejszym papierowym wydaniu Głosu oraz w e-wydaniu
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?