Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest szansa, że szczecińskie kino Pionier wciąż będzie działać. Miasto chce przeznaczyć 2 mln zł

Leszek Wójcik
Leszek Wójcik
Kino Pionier jest jednym z najstarszych działających nieprzerwanie w tym samym miejscu kin na świecie
Kino Pionier jest jednym z najstarszych działających nieprzerwanie w tym samym miejscu kin na świecie Andrzej Szkocki
- Najważniejsze, że kino będzie dalej istnieć. To mnie satysfakcjonuje. Z tego się cieszę - powiedział Jerzy Miśkiewicz, współwłaściciel kina "Pionier 1907", najstarszego kina na świecie działającego bez przerwy w tym samym miejscu. To jego reakcja na informację, że być może miasto znajdzie pieniądze w budżecie na kupno placówki. Jak się dowiedzieliśmy, będzie potrzebowało 2 mln zł.

W przygotowanym już projekcie zmian w budżecie Szczecina można przeczytać, że miasto chce wydać na kupno sławnego kina 2 mln zł - chodzi o nabycie prawa własności do nieruchomości przy al. Wojska Polskiego 2 (to w tej kamienicy działa Pionier 1907) ale również na urządzenia i elementy wyposażenia, które umożliwiają prowadzenie w niej działalności.

Przypomnijmy. Suma, którą miasto może obecnie zaoferować właścicielom jest o 300 tys. zł większa od kwoty wyliczonej jakiś czas temu przez ekspertów do opracowywanego operatu szacunkowego. Bo przedstawiciele miasta już wcześniej z właścicielami kina rozmawiali. Godzili się na jego przejęcie za 1,7 mln zł. Z tego nieruchomość przy al. Wojska Polskiego warta była ponoć nieco ponad 1,46 mln zł, sprzęt kinowy prawie 200 tys. zł i marka (mówimy o najstarszym kinie na świecie!): 3 procent wartości nieruchomości i sprzętu. Ale to już historia. Dokument bowiem stracił swoją ważność. Poza tym właściciele placówki nie zgadzali się z proponowaną przez biegłych wyceną - ich zdaniem, suma była zbyt niska.

- Nie chcę już mówić o pieniądzach. Naprawdę nie są najważniejsze - twierdzi dziś Jerzy Miśkiewicz. - Przez cały czas, od kiedy wystawiliśmy kino na sprzedaż, priorytetem dla nas było i jest utrzymanie w nim dotychczasowej działalności. A miasto to gwarantuje.

Jerzy Miśkiewicz przyznaje, że przez ostatnie pół roku zgłaszali się do niego prywatni przedsiębiorcy z ofertą kupna placówki.

- Prowadziliśmy z nimi rozmowy, ale pan wie, jak to jest z biznesem, po 3 miesiącach się okaże, że budżet się nie spina i powstanie w tym miejscu... kebab.

Z wypowiedzi Jerzego Miśkiewicza wynika, że miasto zadeklarowało chęć dalszego prowadzenia placówki. To zapewnienie i zaoferowanie wyższej ceny satysfakcjonuje obecnych właścicieli.

- Ja jestem "za" - zapewnił Miśkiewicz. - Myślę, że moi wspólnicy też są tego samego zdania.

Niestety nie wiemy jeszcze, co oprócz kina będzie działać w kamienicy przy al. Wojska Polskiego 2. Najpierw bowiem, muszą się znaleźć pieniądze na jej kupno. A to zależy od decyzji Rady Miasta, która na sesji zaplanowanej na 17 października zdecyduje o zmianach w budżecie miasta - w tym również o przesunięciu 2 mln zł na zrealizowanie transakcji.

- Muszę je sprzedać, bo zamierzam przejść na emeryturę - tłumaczył.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński