- Pracujemy normalnie, weszliśmy w okres roztrenowania - mówi Bogusław Baniak, szkoleniowiec Portowców.
Większa część zawodników wyjechała natomiast do ośrodka Antoniego Ptaka do Gutowa Małego. Stanowią ją sami Brazylijczycy z ostatniego desantu, którzy wczoraj rozmawiali z przedstawicielami zarządu klubu na temat rozwiązania kontraktów. Pojechał także Julcimar w charakterze tłumacza. Brazylijczycy 30. maja odlecą do ojczyzny.
- Julci rozmawiał ze mną i stwierdził, że razem z żoną chcą zostać w Polsce, a najlepiej w Szczecinie - mówi Baniak. - Jeśli nie będzie mógł nadal grać tutaj, to pomogę mu znaleźć nowy zespół w naszej lidze.
Trener zaznacza, że nadal ma obowiązujący kontrakt. Zajęcia prowadził wczoraj również ze Zbigniewem Długoszem, Sławomirem Rafałowiczem, w pracy był także Ryszard Mizak.
- Jesteśmy tutaj, normalnie pracujemy - mówi szkoleniowiec. - Siedziba klubu jest przy ul. Karłowicza w Szczecinie i tutaj się zgłaszamy.
Lilo z dziewczyną
W naszym mieście trenowali także Brazylijczycy: Lilo i Edi. Ten pierwszy ma w Szczecinie narzeczoną i niechętnie widzi swoją przyszłość z dala od Grodu Gryfa.
Edi natomiast czuje związany się z Pogonią i wielokrotnie powtarzał, że również chciałby w niej zostać. Nadal nie wiadomo jednak, jaka będzie przyszłość klubu, czy w ogóle wystartuje w rozgrywkach drugiej ligi w przyszłym sezonie.
Wczoraj na bocznym boisku Pogoni ochoczo trenowali także polscy zawodnicy - m.in. Piotr Celeban, Kamil Grosicki, Marek Kowal i Tomasz Judkowiak. Dwaj pierwsi nie narzekają na brak ofert z innych klubów polskiej ligi.
Kowal natomiast razem z Judkowiakiem zostali włączeni z powrotem do kadry rezerw morskiego klubu i pomogą im w walce o utrzymanie w czwartej lidze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?