Radosław Janukiewicz (7) - Lech oddał siedem strzałów celnych na bramkę Pogoni, ale tylko raz trafił do siatki. Dość przypadkowo. Janukiewicz pewny jak zwykle.
Sebastian Rudol (8) - wielu obawiało się o występ 19-letniego jubilata, ale ten zaskoczył pozytywnie wszystkich. Włączał się odważnie w ofensywę i zanotował asystę. Pewny z tyłu, mimo tego, że długo grał z kartką. - Z mojego punktu widzenia był pewny, konkretny w defensywie, ale pomagał też w ofensywie - ocenił go Hernani.
Hernani (7) - dużo, dużo lepszy występ, niż przeciwko Lechii. Pewny, odważny, twardy. Osłabiony Lech, gdy trafiał na rosłego Brazylijczyka, odbijał się jak od ściany.
Wojciech Golla (6) - powrót do składu udany. W drugiej połowie zszedł z boiska z urazem kolana, ale sztab szkoleniowy zapewnia, że będzie gotowy na Podbeskidzie.
Mateusz Lewandowski (7) - rozwija się coraz szybciej i coraz częściej potrafi połączyć obowiązki w defensywie oraz ofensywie. W piątek przeprowadził dynamiczną akcję, po której wywalczył rzut karny.
Takuya Murayama (7) - dobre spotkanie. Asysta na koncie, a do tego sporo dobrych wymian piłek na prawym skrzydle, czy to z Rudolem, czy Akahoshim.
Bartosz Ława (7) - pełno go było wszędzie, jak zwykle zostawił całe zdrowie na boisku. Trener Wdowczyk nie zdejmuje go w drugich połowach, jak to się dzieje w przypadku Rogalskiego. Przybędzie mu solidny rywal do gry w pierwszym składzie.
Maksymilian Rogalski (6) - słabszy występ środkowego pomocnika, niż kolegów, ale w drugiej linii Pogoń funkcjonowała bardzo dobrze. To też zasługa Rogalskiego.
Patryk Małecki (7) - bez asysty, ale i tak należą mu się duże brawa. Inicjował wiele ataków, wchodził bezkompromisowo w szeregi obronne rywali, przez co więcej miejsca mieli Robak czy Akahoshi.
Takafumi Akahoshi (8) - dwie asysty mówią wszystko. W dwóch ostatnich spotkaniach zaliczył w sumie aż pięć ostatnich podań. Czego chcieć więcej od mózgu zespołu?
Marcin Robak (10) - nie mogłoby być innej oceny dla bohatera weekendu w ekstraklasie. Klasyczny hat-trick robi wrażenie, cztery gole w 30 minut budzą szacunek, zaś strzelenie pięciu bramek jest, jak mawia młodzież, nie do ogarnięcia.
Jakub Bąk (6) - dostał sporo minut, ale tym razem niczego specjalnego nie pokazał. Aktywności mu nie można odmówić.
Pavle Popara (6) - wszedł do środka pola, a kończył mecz w obronie. Na bardziej wnikliwą ocenę jego gry trzeba jeszcze poczekać.
Moustapha Ouedraogo (5) - nie miał trudnego zadania, bowiem Lech był już na deskach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?