Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janukiewicz na liście rezerwowej w reprezentacji Polski!

Marcin Dworzyński
Radosław Janukiewicz, pierwszy bramkarz Pogoni Szczecin
Radosław Janukiewicz, pierwszy bramkarz Pogoni Szczecin Andrzej Szkocki
Waldemar Fornalik, selekcjoner reprezentacji Polski, uzupełnił powołania do kadry o zawodników występujących w polskiej lidze. Radosław Janukiewicz, bramkarz Pogoni Szczecin znalazł się na liście rezerwowej.

Fornalik w ubiegły piątek wytypował 17 zawodników z klubów zagranicznych. W tej stawce znalazło się m.in. dwóch bramkarzy: Tomasz Kuszczak (Brighton & Hove Albion FC) i Przemysław Tytoń (PSV Eindhoven).

Z tego względu pewne było, że trzeci golkiper będzie pochodził z naszej ligi. Informacja do pewnego czasu specjalnie nie dotyczyłaby Pogoni Szczecin, gdyby nie awans Portowców do ekstraklasy i bardzo dobra równa forma, pierwszego bramkarza zespołu, Radosława Janukiewicza.

Ostatni mecz Pogoni z Jagiellonią (1:1), z trybun oglądał Andrzej Dawidziuk, trener bramkarzy w reprezentacji. Jego obecność nie była przypadkowa.

- Radek dostał pozytywnego kopniaka w postaci transferu Dusana Pernisa. Bardzo go to zmotywowało. Na treningach "staje na rzęsach", aby utrzymać się jako nr 1 w bramce Pogoni. Ja to widzę i niezwykle cenię. Trener Fornalik również tego nie przeoczył, mnie to nie dziwi. To czołówka polskiej ekstraklasy, jestem o tym przekonany - mówi Artur Skowronek, trener Pogoni o formie Janukiewicza.

Fornalik wybrał jednak Łukasza Skorupskiego z Górnika Zabrze, a Janukiewicza wziął na listę rezerwową, co oznacza, że w przypadku urazu któregoś z trójki Kuszczak, Tytoń, Skorupski, jest pierwszym, który zastąpi niedysponowanego.

12 października, Polska rozegra towarzyskie spotkanie z Republiką Południowej Afryki (20.45 w Warszawie), a cztery dni później w ramach eliminacji do mistrzostw świata o godz. 20, także w Warszawie z reprezentacją Anglii.

Radosław Janukiewicz do Pogoni trafił w sezonie 2009/10, obecny sezon jest czwartym, w którym jest pewnym punktem bramki Portowców. Ulubieniec szczecińskiej publiczności wielokrotnie prowadził zespół do zwycięstwa. Jego świetne interwencje w półfinale pucharu Polski z Ruchem Chorzów, zagwarantowały Pogoni awans do finału tych rozgrywek. Jego refleks, charyzma i lepkie rękawice przyczyniły się także do upragnionego awansu na najwyższy szczebel rozgrywkowy w Polsce.

Sam zainteresowany o tym fakcie dowiedział się z internetu.

- Na pewno się cieszę z takiego wyróżnienia. Nie ma co rozpaczać, że nie zostałem powołany, tak naprawdę moja przygoda z ekstraklasą dopiero się zaczęła i raczej nie liczyłem na powołanie - na gorąco komentował sprawę Janukiewicz. - Podchodzę do tego spokojnie. Nie ma sensu o tym myśleć wnikliwie. Wolę skupić się na grze w Pogoni. Dzięki dobrym występom powołanie jeszcze kiedyś może przyjdzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński