Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jakub Bartkowski: Trudno znaleźć jedną przyczynę słabości obrony

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Jakub Bartkowski (z lewej)
Jakub Bartkowski (z lewej) Wiola Ufland/pogonszczecin.pl
Nie ma czasu na zbyt długie rozmyślanie porażki. Trzeba podnieść klaty do przodu i walczyć – mówi Jakub Bartkowski, prawy obrońca Pogoni Szczecin po porażce z Górnikiem Zabrze.

Nie tak to miało się skończyć…
Jakub Bartkowski: No tak. Nie tak to sobie wyobrażaliśmy. Źle weszliśmy w ten mecz, ale I połowę udało się zakończyć pozytywnym akcentem. W przerwie mówiliśmy sobie, że wychodzimy wysoko, ale pilnujemy tyłów. Ale realizacja nam nie wyszła. Górnik zdobył dwie bramki, a jeszcze Lukas zdobył gola sezonu. Ciężko coś sensownego mi powiedzieć, ale na szczęście mamy szybko okazję, by poprawić swoje nastroje. Nie ma czasu na zbyt długie rozmyślanie porażki. Trzeba podnieść klaty do przodu i walczyć. Raków jest mocny, ale chcemy powalczyć o awans.

Gol do szatni Was nie podbudował.
Czuliśmy swoją siłę i byliśmy przekonani, że możemy wygrać. Uczulaliśmy się na koncentrację, by nie stracić bramki. Wydawało się, że mamy dużo czasu na zwycięstwo, ale niestety goście doszli zbyt łatwo do swoich okazji, które wykorzystali. W II połowie mało też stworzyliśmy swoich szans. Szybko ta wiara nam uciekła, gra się posypała i porażka wszystkich boli.

A jeszcze trzeba było wysłuchać krytykę od kibiców.
Nie było to najprzyjemniejsze, ale też nie dziwi nas reakcja kibiców. Przyszli w komplecie na stadion, oczekiwali wygranej, a musieli oglądać porażkę 1:4. Ludzie byli wkurzeni. Wiemy, że wszystkim zależy na Pogoni, ale nam też zależy na wygrywaniu dla siebie i kibiców. Nie zawsze się to udaje.

I znów najbardziej obrywają obrońcy. Wkradła się rutyna, może brak Benedikta Zecha?
Trudno znaleźć jakoś jedną przyczynę. Wiemy dobrze, że w poprzednich sezonach strzelić nam bramkę było znacznie trudniej, a teraz nie potrafimy zagrać meczu na zero z tyłu. Za łatwo do takich sytuacji dochodzi. Wiadomo, że obrywa się obrońcom, ale broni cała drużyna. Defensywa nie rozpoczyna się 20 metrów przed bramką, ale w chwili, gdy przeciwnik przejmuje piłkę. Są różne fazy i etapy obrony, a my tych bramek tracimy za dużo. Nie będę teraz zwalał winę na presję, bo ona jest przed każdym meczem czy to u siebie, czy na wyjeździe.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński