Wygrana na boisku Legii zawsze ma większą wartość.
Jakub Bartkowski, obrońca Pogoni: Legia to Legia. Nie można zapominać, że to mistrz Polski, reprezentuje nasz kraj w Europie i to z powodzeniem. Jedynie w lidze im nie idzie. My przyjechaliśmy tu po zwycięstwo i się udało, ale to nie był łatwy mecz. Zaznaczam, że nikt nie zakładał, że to będzie dla nas łatwe spotkanie. Chwała nam za te trzy punkty i czyste konto.
Obrona dobrze wyglądała bez swojego lidera – Benedikta Zecha.
Tak. Mariusz super go zastąpił, był gotowy praktycznie od początku sezonu do tego, by grać. Dziś potwierdził, że jest bardzo dobrym zawodnikiem, a nas – jako drużyny – bardzo to cieszy, bo gdy wypada filar defensywy to nie ma paniki. Piłka nożna nie znosi próżni, nie ma osób niezastąpionych. Czekamy jednak na Benedikta. Życzymy mu szybkiego powrotu do zdrowia, jak i pozostałym kolegom.
Bardzo rzadko w I połowie podłączał się Pan do ataków, ale jak już to zrobił to od razu padła bramka.
Tak się to układało. Nie był to dla mnie i dla nas łatwy mecz, bo Legia w I połowie miała inicjatywę. Ale wiedzieliśmy, że my też będziemy mieli swoje sytuacje i w końcówce I połowy nadarzyła się taka okazja. Miałem dużo miejsca i wykorzystaliśmy to.
Wróciliście na podium tabeli, ale ważniejszy jest sygnał dla rywali: jesteśmy mocni.
Nie ma co zbyt długo patrzeć w tabelę. Czołówka jest bardziej wyrównana w tym sezonie, a my musimy myśleć o kolejnym przeciwniku. W następnej kolejce zagramy w Częstochowie z naszym bezpośrednim sąsiadem. Cel będzie ten sam co w stolicy – zwycięstwo.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?