Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile zapłacimy za karpia?

Piotr Jasina
To karp królewski z hodowli stawowej. Jak twierdzi Tomasz Mioduski, szef kuchni restauracji Chief, jego mięso wśród smakoszy cieszy się ogromnym wzięciem.
To karp królewski z hodowli stawowej. Jak twierdzi Tomasz Mioduski, szef kuchni restauracji Chief, jego mięso wśród smakoszy cieszy się ogromnym wzięciem. Andrzej Szkocki
Szczecinianie w czasie świąt zjedzą około 150-200 ton karpia. W hipermarketach karp będzie kosztował od 7 do 9 zł za kilogram.

Jaki najsmaczniejszy

Jaki najsmaczniejszy

Andrzej Boroń, restauracja rybna Chief
- Wszystko zależy od gustu smakoszy. Karp ze stawu jest jasny, z żółtym odcieniem. Ma bardziej chude mięso. Wielu smakoszy właśnie takie ceni najbardziej. Ale nie brakuje też zwolenników karpia z hodowli sadzowej, ciemnego, tłustego. Który lepszy? To naprawdę kwestia gustu smakoszy.
Niemcy na przykład cenią tłustego karpia, ważącego 4-5 kg. Zasadniczą sztuką jest właściwe przyrządzenie ryby.

Przed laty na polskie stoły trafiał karp z rodzimych hodowli, dzisiaj często importujemy go z Czech, ostatnio też zza wschodniej granicy. Importowanego sprzedają głównie sieci hipermarketów.

Około 35-40 ton karpia stawowego trafi na nasze świąteczne stoły z hodowli Konsorcjum Gospodarstwa Rybackiego "Miedwie" i stawów w Dzwonowie, zarządzanych przez Konsorcjum Modech-Polmo.

- W tym roku hurtownikom sprzedajemy karpia po 8,7 zł brutto za 1 kg - informuje Marek Pietrucha, główny specjalista konsorcjum. - W porównaniu do roku ubiegłego, cena u nas wzrosła od 50 gr do 1 zł.

W sklepach ryba powinna kosztować około 11-12 zł. Tak naprawdę jednak ceny narzucają hipermarkety, które często sprzedają rybę poniżej kosztów albo po cenie hurtowej. W ten sposób przyciągają klientów. W tesco można było kupić kilogram karpia za niespełna 7 zł, w innych marketach widzieliśmy rybę po 8-9 zł.

Nie tylko hipermarkety stanowią zagrożenie dla rodzimych hodowców i sprzedawców detalicznych. W koszty muszą oni wkalkulować też kłusowników i szkody czynione przez ptaki i zwierzęta.

- Zastawiają sieci, łowią na wędkę, pojawili się też zawodowcy kłusujący dla zarobku - dodaje hodowca. - Straszne szkody czynią też kormorany. Do tego dodajmy wydry, na dodatek norka amerykańska zaatakowała nawet nasze magazyny. Straty są ogromne, umniejszają hodowlę o ponad połowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński