MKTG SR - pasek na kartach artykułów

I liga koszykówki. Różne rozliczenia w naszych klubach

Redakcja
W tej klasie rozgrywkowej można zarobić. Czołowi gracze Spójni Stargard zarabiają nawet do sześciu tysięcy złotych miesięcznie.

Oba nasze pierwszoligowe kluby, Spójnia i AZS Szczecin, kluby trochę inaczej rozliczają się ze swoimi zawodnikami. Spójnia płaci koszykarzom miesięcznie.

Ci najlepsi, zazwyczaj są to zawodnicy pierwszej piątki, bądź najlepsi rezerwowi, mogą liczyć na zarobki w granicach 4-6 tysięcy złotych. Z kolei w akademickim klubie z rozliczeniami z graczami jest inaczej. Inna sprawa, że Spójnia największe środki w utrzymaniu klubu czerpie z Miasta i jego spółek.

Z kolei AZS to przede wszystkim firma Radex, która w zespół zainwestowała przed kilkoma laty i przy braku awansu z II ligi w ostatnich latach (w poprzednim już się udało), jej włodarze chcieli się nawet wycofać z koszykówki.

Dobrze, że w coraz większym stopniu postępy akademików zaczyna doceniać także Urząd Miasta, skąd na klub idą pieniądze w ramach umowy promocyjnej.

- U nas system finansowania zawodników jest trochę bardziej skomplikowany - mówi Zbigniew Nagay, prezes AZS Radex Szczecin. - Rozliczamy się z koszykarzami po każdej rundzie. Choć oczywiście zawsze mogę również dać zaliczkę któremuś z graczy. Akurat ostatnio mieliśmy w klubie spotkanie w sprawie finansowania zespołu, takie podsumowujące pierwszą rundę rozgrywek - dodaje Nagay. - Nie chcę jednak mówić o tym, kto ile u nas zarabia. Podpisaliśmy z samymi zawodnikami umowy w sprawie tajności wysokości wynagrodzeń.

Według nieoficjalnych informacji jeszcze w II lidze niektórzy koszykarze zarabiali po trzy tysiące złotych miesięcznie. Możliwe więc, że po awansie ich zarobki trochę wzrosły.

Tymczasem akademicki klub jest blisko pozyskania Wojciecha Złotego, ostatnio wypożyczonego z Kotwicy 50 do grającej w ekstraklasie Kotwicy Kołobrzeg. Potrenował on kilka dni z drużyną i wziął udział w sparingu ze Spójnią.

- To ciekawy chłopak, ale interesuje nas jak na razie tylko jego wypożyczenie - mówi prezes Nagay. - Co prawda dany koszykarz może tylko raz w sezonie być wypożyczony, ale myślę, że załatwimy jakoś ten transfer w centrali w Warszawie - dodał sternik AZS.

Na korzyść pochodzącego z Goleniowa Złotego przemawia fakt, że nie zagrał w tym sezonie w ekstraklasie ani minuty. Możliwe więc, że koszykarska centrala dopuści jego wypożyczenie do klubu ze Szczecina.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński