Pana trener w tym meczu wydawał się mieć najłatwiejszą pracę na świecie. Właściwie nic nie musiał podpowiadać. Czy też tak pan tu czuł?
To dobrze, że z boku tak to wyglądało, ale tak łatwo nie było. Zawsze jest między nami gdzieś komunikacja. Znamy się od lat i chodzi o to, by odpowiednio reagować w różnych momentach pojedynku. Craig wie, co ja czuję na korcie. Od wielu lat nie miałem okazji grać przeciwko Jankowi i musiałem zaadoptować się w czasie meczu i obserwować, jak on gra. To, że starałem się być agresywny i go naciskać dziś zadziałało. Wiedziałem, że Jan dobrze zagra i trzeba przygotować się praktycznie na wszystko. Zagrał solidne spotkanie, na wysokim poziomie.
Widać, że na trawie czuje się pan bardzo pewnie. Swoje zrobiły też dwa starty na trawie przed Wimbledonem?
Powoli czuję się na tej nawierzchni coraz lepiej. Kilka tygodni spędzonych na trawie bardzo pomaga. Człowieka przyzwyczaja się do warunków panujących na korcie. Cieszę się, że miałem okazję wygrać już dwa mecze w Wimbledonie i zagram w kolejnej rundzie.
Znakomicie pan dziś serwował, zwłaszcza w ważnych momentach, posłał rywalowi aż 18 asów.
Serwis jest ważnym elementem na trawie, jeśli można zdobywać trochę darmowych punktów, to bardzo to pomaga.
Pana kolejnym rywalem będzie Włoch Lorenzo Musetti.
Ma bardzo dobry sezon. Gra jednoręczny bekhend i jeśli da mu się czas potrafi świetnie grać, rozprowadzać po korcie. Ma ogromny talent.
Agnieszka Bialik, Londyn
Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
