Potrójne morderstwo w Dąbiu
Tragedia rozegrała się w piętrowym domku przy ul. Uznamskiej w Szczecinie-Dąbiu. Ofiary nie żyją prawdopodobnie od kilku dni. Zwłoki znaleziono dzisiaj o godzinie pierwszej po południu.
- Zaniepokoiło nas, że ich pies od środy tak dziwnie się zachowywał. Potem zauważyliśmy dziurę w płocie. A potem wezwaliśmy pogotowie - mówi sąsiadka.
Ofiary to 59-letnia kobieta, jej 64-letni mąż oraz jego 29 letni niepełnosprawny syn. W sprawie jest na razie więcej pytań niż odpowiedzi. Dzisiaj na miejscu zabójstwa pracowało pół setki policjantów, dwóch prokuratorów, technicy kryminalni.
Ciała rodziców leżały twarzą do podłogi w pokoju na piętrze. Zwłoki syna znaleziono na parterze przy łazience. Został uduszony. Na szyi miał zaciągnięta koszulę lub prześcieradło. Ślady krwi wskazują, że do zabójstwa doszło w garażu, a ciało przeciągnięto do domu. Kilkudziesięciu policjantów przeczesuje okolice szukając śladów. Niedaleko od domu jest wąskie przejście na torowisko i do lasu. To mogła być droga ucieczki sprawców.
Według naszych informacji mieszkanie wyglądało jakby sprawcy je plądrowali. Ale nie wszystko zdążyli ukraść. Do kartonu był spakowany telewizor. Z komód i ścian pozdejmowano kosztowności. Choć dom wygląda skromnie, rodzina była zamożna. Nie wiadomo czy domownicy nakryli przestępców.
W garażu była zaparkowana toyota land cruiser, a przed stał mercedes. 64-letni Beniamin K. woził turystów po Danii.
- A jego niepełnosprawny syn często chodził z psem Trofasem po podwórku. Był bardzo sympatyczny. Wszyscy go tu lubili. Cała rodzina była bardzo sympatyczna, spokojna - mówi jedna z sąsiadek.
Rodzina często wyjeżdżała na krótki odpoczynek, ostatni raz kilka dni temu. Złodzieje prawdopodobnie o tym wiedzieli i od dłuższego czasu obserwowali dom. Sąsiedzi twierdzą, że nie zauważyli jednak niczego podejrzanego.
Zbieranie i zabezpieczanie śladów potrwa do późnych godzin. Poszukiwania zabójców będą kontynuowane dzisiaj. Dokładną przyczynę śmierci ustali sekcja zwłok, która ma się odbyć w ciągu najbliższych dni.
_______________
Aktualizacja: piątek, godz. 10.05
Kolejne szczegóły brutalnego zabójstwa trzyosobowej rodziny w domu przy ul. Uznamskiej w Szczecinie. Żona, maż i syn zginęli od licznych ciosów ostrym narzędziem. Prawdopodobnie były to nóż lub noże.
Ciosy zadawano w głowy i klatki piersiowe. Dodatkowo 29-letni Brian, niepełnosprawny syn był duszony. Gdy został znaleziony miał wokół szyi owinięte prześcieradło lub koszulę. Ślady krwi wskazują, że sprawca lub sprawcy zaatakowali go w garażu, a potem zawlekli do domu. Ciała 59-letniej Alicji W. oraz 64-letniego Christiana W. leżały w pokoju na piętrze. Dokładną przyczynę śmierci ustali sekcja zwłok.
- Trwa śledztwo pod kątem zabójstwa - mówi prok. Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Dziś od rana na miejscu zbrodni wciąż pracuje prokurator i policjanci. Ciała znaleziono wczoraj po godzinie 13. Natknęli się na nie członkowie rodziny zamordowanych, którzy mieszkają w pobliżu. Zaniepokoiło ich nienaturalne zachowanie psa Trofasa. Rodzina nie żyła prawdopodobnie od dwóch dni. Ostatni raz byli widziani w okolicach świąt. Prawdopodobnie na początku tygodnia wyjechali na kilka dni.
W domu są ślady włamania i plądrowania. Dlatego prokuratura podejrzewa, ze motywem mógł być rabunek. Rodzina była zamożna.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?