W środę w komisariacie policji mężczyzna usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Trwa postępowanie, które ma wyjaśnić czy nie spowodował on zgorzenia w ruchu lądowym za co może grozić nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło we wtorek około 15:30 na ul. Broniewskiego w Szczecinie.
Nissan wyjeżdżając ze szpitala uderzył w zaparkowanego chevroleta a następnie w stojącego po drugiej stronie ulicy BMW, z którego w chwili zdarzenia wysiadała kierująca. Następnie nissan uderzył w matiza, który przez siłę odbicia wjechał skrzynkę gazową. Jazda nissanem zakończyła się na słupie latarni ulicznej, która stała tuż przy przedszkolnym ogrodzeniu.
Świadkami tej sytuacji było pięć młodych kobiet, które wracały z zajęć udzielania pierwszej pomocy. Widząc zdarzenie były pewne, że kierujący nissanem mężczyzna zasłabł. Zaczęły biec za samochodem chcąc jak najszybciej dostać się do wnętrza kabiny i zatrzymać auto. Mężczyzna nie reagował a chcące udzielić pomocy narażały się na potrącenie. Gdy pojazd zatrzymał się na latarni kierowca próbował wycofać. Wtedy jedna z kobiet dostała się do pojazdu i wyciągnęła kluczyki ze stacyjki zaciągając przy tym ręczny hamulec.
Dopiero wtedy poczuła od kierującego silną woń alkoholu.
Na miejsce została wezwana Policja a kierowca, który próbował się oddalić został przytrzymany poprzez kobiety do czasu przyjazdu funkcjonariuszy.
Pijanym kierującym okazał się 65-letni mieszkaniec Szczecina. Badanie alkomatem wykazało u niego 2,5 promila alkoholu. Mężczyzna został przewieziony do izby wytrzeźwień a jego prawo jazdy zostało zatrzymane.
Wczoraj w Komisariacie Policji Szczecin-Pogodno został przedstawiony mu zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości, za grozi do dwóch lat pozbawienia wolności. Prowadzone p-ko niemu postępowanie ma również wyjaśnić czy swoim postępowaniem sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym, za co może grozić od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?