Od sezonu 2013/14 Chemik potrafił zdominować krajowe rozgrywki ligowe. Osiem razy sięgnął po mistrzostwo Polski. Ale w sezonie 2018/19 zajął 4. miejsce, co było określone porażką. Jeszcze gorzej policzankom poszło w ostatnim cyklu. 5. miejsce to było ogromne rozczarowanie. Chemika na tronie zastąpił ŁKS, który od początku rozgrywek był w czubie, mocno zainwestował w nowy sztab i zawodniczki. Inwestycje przyniosły oczekiwany efekt i teraz to łodzianki bronią tytułu.
Co ciekawe - faworytkami środowego meczu jednak nie są.
- To Chemik przyjedzie do Łodzi w roli faworyta. Jest w lepszej formie mentalnej, a nam pozostaje walczyć - mówi Paulina Maj-Erwardt, libero łódzkiej drużyny, a w przeszłości zawodniczka Chemika.
Skąd ta opinia? Z prostej oceny aktualnej sytuacji i formy drużyn. Za nami są trzy kolejki Tauron Ligi (ekstraklasy siatkarek). Chemik odniósł trzy zwycięstwa i jeszcze nie stracił seta. W dodatku w każdym ze spotkań zespół potrafił wykreować inną liderkę. Po drugiej stronie siatki ustawią się mistrzynie Polski, które na starcie ligi mają problemy. ŁKS sezon rozpoczął od gładkiej porażki w derbach Łodzi z Budowlanymi. Później ograł 3:1 Pałac Bydgoszcz, by w niedzielę ulec u siebie BKS Bielsko-Biała 0:3. Po trzech kolejkach ŁKS jest ósmy w tabeli, a prowadzą dwa zespoły - Chemik i BKS bez straconego punktu i seta.
- Mecze pucharowe rządzą się swoimi prawami, więc przed nami zupełnie inna historia - mówi Maj-Erwardt. - Czasami jest tak, że ciężko się pracuje, ale niewiele wychodzi. Trzeba wierzyć w to, że sukcesy rodzą się w bólu.
- Czekamy na mecz o Superpuchar. To coś specjalnego, dlatego pokażemy naszą pełną koncentrację i najlepszą formę - zapowiada Martyna Łukasik, reprezentacyjna przyjmująca Chemika. - W łódzkiej hali dobrze się gra, często tam wygrywaliśmy, więc liczymy, że jesteśmy w stanie to zrobić kolejny raz. Jesteśmy mocniejszym zespołem, ale teraz to trzeba pokazać na boisku. Wierzę, że z każdym kolejnym meczem i treningiem będziemy coraz silniejsze.
Chemik dobrze rozpoczął sezon, ale egzaminatorów nie miał wymagających. Starcie z łodziankami będzie pierwszym poważniejszym sprawdzianem nowego zespołu. Wszystkie zawodniczki Chemika wiedzą, jakie są oczekiwania w klubie i kibiców.
- My musimy podejść do spotkania, jak do wszystkich wcześniejszych. Wiemy, że Chemik ma tylko jeden cel - wygrywać. Wierzę, że go zrealizujemy. Pewność siebie trzeba budować z meczu na mecz, a każda wygrana nas napędza - uważa przyjmująca Monika Fedusio.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?