Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Groziło zderzenie samolotów?

agat, 22 czerwca 2006 r.
Wczoraj w porcie lotniczym w Goleniowie mogło dojść do tragedii - uważa obserwator przyglądający się lądowaniu samolotu z Warszawy. Rzecznik portu zaprzecza.

- Stałem z synem na tarasie widokowym - opowiada Waldemar Echaust z Polic. - Samolot z Warszawy, który przylatuje po godz. 15 podchodził do lądowania. Kołami miał już dotknąć pasa. Nagle się poderwał i wzbił do góry. Pilot musiał w porę zauważyć, że właśnie z tego pasa startuje czarter do Turcji. Samolot turecki nagle zjechał na bok i wówczas samolot warszawski podszedł do lądowania. Wyglądało to naprawdę dramatycznie.

Zdaniem Echausta mogło dojść do zderzenia obu maszyn. Obserwujący to zdarzenie zamarli.

- Ja z synem też byliśmy przerażeni - przyznaje. - Sam latam samolotami i wiem, jak wygląda normalne podejście do lądowania. To na pewno nie było normalne. Widziałem też, jak szefostwo portu ze zdumieniem przyglądało się całemu zdarzeniu. Uważam, że takich rzeczy nie można pozostawić bez reakcji.

Krzysztof Domagalski, rzecznik prasowy goleniowskiego lotniska stanowczo zaprzecza. Uważa, że lądowanie jednego i start drugiego samolotu przebiegały bez zakłóceń.

- Nie było żadnych problemów - zapewnia Krzysztof Domagalski. - Ludzi może dziwić fakt, że samolot robi dwa kręgi zanim wyląduje. Takie są procedury. Samolot z Warszawy wykonał przepisowe dwa kręgi i normalnie wylądował. Bez problemów też wystartował samolot do Turcji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński