W hipermarketach zakupy robią tysiące szczecinian, ale tylko Teresa Lubińska ze Szczecina jest ministrem, który pozwala sobie w najpoważniejszym, europejskim dzienniku poświeconym finansom powiedzieć, że będzie ograniczała ich budowę. Wypowiedź ta spotkała się z druzgocącą krytyką najpoważniejszych polskich dzienników.
Lubińska wywołała konsternację swoim wywiadem do sobotniego wydania "Financial Timesa". Brytyjski dziennik poświęcił pani Lubińskiej pierwszą i drugą stronę.
Minister stwierdziła, że Polska musi chronić wydatki na pomoc socjalną, inwestować więcej pieniędzy w projekty technologiczne i strzec się przed gwałtowną ekspansją sieci hipermarketów. Lubińska powiedziała też brytyjskiemu dziennikowi, że będzie walczyć o nieco wyższy deficyt budżetowy w 2006 r., niż to zaproponował poprzedni rząd.
- Artykuł czytałem w samolocie - opowiada Jan Lubiński. - Byłem bardzo dumny z żony. Jak odbierała mnie z lotniska stwierdziła, że wszyscy na nią krzyczą. Robimy zakupy w hipermarketach, nie mamy jakiegoś nastawienia ksenofobicznego. To nie jest jakiś problem.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?