Pan Robert obchodził piątą rocznicę pracy w Poczcie Polskiej. Po zakończeniu zasadniczej służby wojskowej przyjechał do domu. Przypadek sprawił, że szybko go rozwiązał. Wszystko za sprawą awiza.
- Dostałem przesyłkę i nie było mnie w domu wspomina. Poszedłem na pocztę po jej odbiór. Wisiało ogłoszenie, że poszukiwani są pracownicy. Zapytałem, na czym polega praca i czy jest aktualne. Nie zastanawiałem się długo, byłem bez pracy.
Dziś pan Robert mówi, że nie wyobraża sobie innej pracy i docenia zalety.
- To kontakt z ludźmi, przez 2,5 roku pracy poznałem 11 z 13 rejonów, obecnie mam miejski rejon, częściowo są to bloki, a częściowo domy jednorodzinne - mówi Robert Pluta.
Po pracy jest czas na odpoczynek. Lubi czytać książki, rozwiązywać krzyżówki. Największą frajdą jest dla niego wędkowanie.
- Jeżdżą nad jeziora w okolicy Pyrzyc, moje sukcesy wędkarskie nie są spektakularne: mam na koncie okonie do 1 kilograma i węgorza 1,7 kg - opowiada pan Robert. - Ale przede wszystkim liczy się kontakt z naturą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?