O użyciu gazu przez wychowawczynię Domu Dziecka nr 1 wobec wychowanki pisaliśmy już w naszym portalu. Do tego zdarzenia doszło w nocy z 12 na 13 kwietnia. Grupa wychowanków, w tym 17-letnia Katarzyna W., bez wiedzy wychowawcy wyszła z budynku. Młodzi ludzie wrócili po dwóch godzinach. Po ich powrocie pojawiło się podejrzenie, że jeden z chłopców jest pod wpływem alkoholu. Wychowawczyni wezwała policję.
Wtedy 17-latka zaczęła się zachowywać agresywnie. Wychowawczyni interweniowała, a nastolatka zaczęła ją bić, rzuciła wazonem. Do użycia gazu doszło w pokoju nauczycielskim, gdzie wychowawczyni ukryła się przed atakiem. Wtedy psiknęła dziewczynie w twarz gazem obezwładniającym. Po incydencie, 14 kwietnia, dyrektor Domu Dziecka nr 1 złożyła zawiadomienie do prokuratury.
- Postępowanie wyjaśniające nie potwierdziło podejrzenia popełnienia przestępstwa przez wychowawczynię - mówi Adam Szurek, prokurator rejonowy. - Uznaliśmy, że wychowawczyni podjęła próbę obrony siebie, a także innych wychowanków.
Zdaniem prokuratury stan, w jakim była nastolatka, także dla niej samej był dużym zagrożeniem. Dziewczyna jest upośledzona w stopniu umiarkowanym. Znana jest z ataków agresji.
Prokuratura zamierza teraz wystąpić do stargardzkiego starostwa, które ma pieczę nad domem dziecka, w sprawie dyrektor tej placówki, Krystyny Kłosowskiej. Może ona ponieść konsekwencje, bowiem problem z agresją dziewczyny nie jest rozwiązany od sierpnia 2008 roku, a dyrektor dotychczas nie podjęła żadnych środków zaradczych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?