- Szkoda straty trzech punktów, bo w przypadku zwycięstwa moglibyśmy się zadomowić na pozycji lidera - komentował na konferencji pomeczowej Łukasz Tubacki. - Byliśmy dzisiaj mniej skuteczni, ale rozmiary porażki są trochę za duże.
Po tej porażce szczecinianie spadli na drugie miejsce w tabeli (34 punkty), tracąc do liderującego Rekordu Bielsko-Biała dwa oczka (36 punktów). Trzecia w tabeli jest Wisła Krakbet Kraków (33 punkty) a czwarta Gatta Active Zduńska Wola (30 punktów). Właśnie między tymi czterema zespołami rozegra się decydująca walka o medale.
Portowcy nie są jeszcze na straconej pozycji. Ważna dla losów układu tabeli będzie najbliższa kolejka, a dokładniej spotkanie Rekordu z Wisłą. W przyszłym tygodniu Pogoń '04 może wrócić na fotel lidera, jeśli rywale zagrają na ich korzyść. By tak się stało Portowcy muszą pokonać Remedium Pyskowice, a Wisła wygrać z Rekordem. Wówczas szczecinianie będą pierwsi z jednym oczkiem zapasu nad Wisłą i Rekordem, a do rozegrania pozostanie siedem kolejek.
Złoty medal mistrzostw Polski nie oznacza dla zdobywców tytułu zakończenia sezonu. Mistrz kraju premiowany jest awansem do gry w Pucharze Europy w futsalu. To rozgrywki przeznaczone dla najlepszych męskich drużyn klubowych. Czy Pogoń byłaby gotowa na grę w europejskich pucharach?
- Ktoś, kto zdobywa mistrza Polski musi być gotowy na taką grę, choć zależy to także od innych czynników - mówi trener Juszczak. - Tak odległą przyszłością jednak nie zaprzątamy sobie jeszcze głowy, tylko staramy się wygrywać każdy kolejny mecz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?