Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Flota zwija żagle

Przemysław Sas
Jeżeli nie znajdą się środki na działalność Floty, piłkarze będą zmuszeni poszukać sobie nowych klubów, a sympatykom futbolu pozostanie kibicowanie przed telewizorami.
Jeżeli nie znajdą się środki na działalność Floty, piłkarze będą zmuszeni poszukać sobie nowych klubów, a sympatykom futbolu pozostanie kibicowanie przed telewizorami. Marcin Bielecki
Sytuacja świnoujskiej Floty z dnia na dzień staje się coraz gorsza. Miasto zwleka z decyzjami co do finansowania klubu, a do rozpoczęcia rozgrywek pozostaje coraz mniej czasu.

- Chyba przyjdzie nam wypić pożegnalnego szampana i się rozstać - mówi dyrektor klubu Tadeusz Leszczyński. - Sportowa wizytówka miasta może przestać istnieć.
We wrześniu ubiegłego roku zarząd Floty przygotował dokument, w którym przedstawił zarządowi miasta preliminarz wydatków na rok 2002. W magistracie zastanawiano się, w końcu - na początku grudnia - zadeklarowano dotacje w wysokości 550 tys. złotych. Za to Flota miała utrzymać drużynę seniorów, juniorów oraz szkolić młodzież.
- Dopasowaliśmy się do tej kwoty - mówi Leszczyński. - Pod koniec stycznia spotkaliśmy się z przedstawicielami miasta. Ustalono wtedy, że dostaniemy pieniądze na obóz i przygotowania do rundy wiosennej. - Proszę jechać na obóz, a my przygotujemy odpowiednią uchwałę - usłyszałem.
Okazało się jednak, że w międzyczasie zarząd Świnoujścia zmienił zdanie.
- Zaczęto się zastanawiać nad sensem finansowania drużyny seniorów - tłumaczy dyrektor Floty. - Szkoda tylko, że tak późno. Na obozie trenowało z nami sześciu nowych piłkarzy. Pięciu obiecano grę w klubie. Do tego dochodzą jeszcze ci, którzy w klubie występują od dawna. Niektórym z nich kończą się kontrakty. Po co im zawracać głowy. Można było klub zlikwidować od 1 stycznia.
W magistracie powołują się na przeszkody prawne. Tymczasem niemal w każdej z gmin przeznaczane są dotacje na kluby seniorskie. Wystarczy wymienić Stargard (koszykarze Spójni), czy Kołobrzeg (piłkarze Kotwicy).
- Piłkarze, którzy grają we Flocie, to amatorzy - podkreśla z naciskiem Leszczyński. - Oni dostają jedynie rekompensaty za grę i treningi w czasie wolnym od pracy. Ewentualnie mogą jeszcze dochodzić nagrody za zwycięstwa, odnoszone - dodam - w barwach Świnoujścia.
Na mecze Floty przychodzi od 500 do nawet 2000 kibiców. Zapotrzebowanie na sport przez duże "S" jest w mieście bardzo duże. Tymczasem klub może nie dokończyć nawet rozgrywek ligowych.
- Kadra jest bardzo mała. Nie ma w niej nawet 20 zawodników - mówią szefowie Floty. - Jeżeli nie podpiszemy kontraktów z nowymi, to nie będzie kto miał grać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński