Flota Świnoujście - Cracovia Kraków 2:2 k.8:7 (1:1,2:2)
Flota Świnoujście - Cracovia Kraków 2:2 k.8:7 (1:1,2:2)
Rzuty karne: 1:0 (Kieruzel), 1:1 (Żytko), 1:1 (strzał Olszara broni bramkarz), 1:2 (Bojlević), 2:2 (Bodziony), 2:2 (Kasprzik broni strzał Danielewicza), 3:2 (Zalepa), 3:3 (Bernhardt), 4:3 (Kasprzik), 4:4 (Kosanović), 5:4 (Jasiński), 5:5 (Dudzic), 6:5 (Śpiączka), 6:6 (Dąbrowski), 7:6 (Fryc), 7:7 (Zejdler), 8:7 (Udarević), 8:7 (Kasprzik broni strzał Strausa).
Bramki: Niewiada 2 (2, 68) Szeliga (17), Kosanović (54).
Flota: Kasprzik - Kieruzel, Udarevic, Zalepa, Jasiński, Niedziela (60 Nnamani), Chyła (52 Fryc), Niewiada, Bodziony, Olszar, Arifović (79 Śpiączka).
Cracovia: Pilarz (7 Skrzeszewski) - Żytko, Dąbrowski, Kosanović, Marciniak,Szeliga (46 Zejdler), Straus, Steblecki (69 Bernhardt), Danielewicz, Dudzic, Bojlević .
Czerwone kartki: Niewiada (88 Flota), Udarević (w trakcie rzutów karnych) - Marciniak (100).
Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń).
Widzów: 1700.
Słoneczna pogoda, klasowy rywal i świetna gra piłkarzy Floty w ostatnich tygodniach - powodów by wybrać się w środowe popołudnie do Świnoujścia było mnóstwo. Kto nie był, niech żałuje.
Flota i Cracovia Kraków stworzyły emocjonujący spektakl pełen akcji, bramek i kontrowersyjnych sytuacji . Zaczęło się świetnie, od bramki już w 2. minucie Marka Niewiady dla gospodarzy.
Doping fanów niósł piłkarzy Floty, którzy stwarzali sobie sporo okazji bramkowych, ale grali bardzo nerwowo i nie raz doprowadzali swoją nieskutecznością kibiców do rwania włosów z głowy.
Wydarzenia na boisku zmieniały się jak w kalejdoskopie, a spotkanie było bardzo dobrym widowiskiem, które na pewno zapisze się w klubowych annałach. 120 minut nie przyniosło rozstrzygnięcia, a o awansie zadecydował pasjonujący konkurs rzutów karnych.
Ich bohaterem został bramkarz Floty Grzegorz Kasprzik, który obronił dwie jedenastki i sam skutecznie wykonał jedną z nich.
Mecz miał historyczny wymiar z wielu powodów. Flota od 16 spotkań była niepokonana, a awans do ćwierćfinału jest jej największym osiągnięciem w dziejach klubu.
Także rywal nie wypadł sroce spod ogona: jeszcze wiosną Cracovia grała w ekstraklasie, dysponuje jednym z największych budżetów w I lidze, a w swoim dorobku ma 5 tytułów mistrza Polski.
Na boisku liczą się jednak tylko mieszanina umiejętności piłkarskich i odrobiny szczęścia. To w konkursie rzutów karnych sprzyjało Flocie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?