Początek spotkania nie zapowiadał wygranej świnoujścian. GKP mocno parł do przodu. Miał wiele dobrych okazji do strzelenia goli, ale żadnej nie udało się wykorzystać. Flota początkowo wydawała się kompletnie zdekoncentrowana. Po pierwszej bramce było już jednak lepiej.
- Szkoda, że nie strzeliłem trzech bramek, a nie tylko jedną - śmiał się po meczu zdobywca pierwszego gola Paweł Buśkiewicz. - Ale nie było z czego strzelić więcej.
Dla popularnego Buśki strzelona bramka ma podwójne znaczenie. Po pierwsze pomogła Flocie wygrać. A po drugie było to pierwsze spotkanie Buśkiewicza w barwach Floty i pierwsza bramka strzelona przez wyspiarzy w tej rundzie.
W drugiej połowie piłkarze z Gorzowa nie poddawali się, walczyli, ale wyraźnie brakowało im szczęścia. W końcówce doskonałą okazję miał Mateusz Piątkowski. Niestety, piłka trafiła w słupek. Swoją okazję wykorzystał za to piłkarz Floty Łukasz Burlinga i zrobiło się 2:0.
- Mieliśmy trochę szczęścia - przyznał po meczu trener Floty Petr Nemec. - Z powodu kontuzji Dziuby i Magdzińskiego w ofensywie graliśmy nowymi zawodnikami. Widać było jeszcze brak zgrania.
Trener GKP Gorzów Mieczysław Broniszewski przyznał, że na inaugurację rundy liczył na lepszy wynik.
- Zawiodła nas skuteczność - powiedział. - Musimy mieć więcej precyzji w naszych akcjach. Będziemy nadal konsekwentnie realizować to, co założyliśmy sobie przed rozgrywkami. Mam nadzieję, że już z lepszym skutkiem.
Flota Świnoujście - GKP Gorzów 2:0
Bramki: Paweł Buśkiewicz, Łukasz Burlinga.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?