Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Flota Świnoujście chce wygrać i uciec spod kreski

(paz)
Ensar Arifović (z lewej) zdobył dwie bramki w pucharowym meczu z Sandecją (2:4). Są to jego jedyne gole strzelone w tym sezonie.
Ensar Arifović (z lewej) zdobył dwie bramki w pucharowym meczu z Sandecją (2:4). Są to jego jedyne gole strzelone w tym sezonie. WB
Zwycięstwo w meczu z Sandecją Nowy Sącz (niedziela, godz.13) pozwoli Flocie Świnoujście wydostać się ze strefy spadkowej. Każdy inny wynik jeszcze bardziej skomplikuje i tak trudną sytuację Wyspiarzy.

Zwycięstwo w meczu z Sandecją Nowy Sącz (niedziela, godz.13) pozwoli Flocie Świnoujście wydostać się ze strefy spadkowej. Każdy inny wynik jeszcze bardziej skomplikuje i tak trudną sytuację Wyspiarzy.

Wyspiarze z zazdrością oglądali mecz nowosądeczan z zespołem ekstraklasy. To właśnie Flota mogła zagrać w 1/8 finału z Widzewem, ale w sierpniu przegrała z... Sandecją na wyjeździe 2:4 i odpadła z rozgrywek, w których w poprzednim sezonie dotarła do ćwierćfinału.

Jednak teraz Wyspiarzom w głowach nie podbój pucharów, a walka o utrzymanie. Mecz z Sandecją, to ostatni pojedynek przed własną publicznością w tym roku. Potem Flotę czekają jeszcze dwa trudne wyjazdy (Okocimski Brzesko, GKS Katowice), ale punktów musi szukać wszędzie.

- To prawdopodobnie będzie taki mecz, że kto pierwszy strzeli gola, ten wygra - twierdzi Marek Niewiada, kapitan Floty. - Sandecja jest w środku, ale ma nad nami tylko trzy punkty przewagi. Wygrywając, możemy wydostać się ze strefy spadkowej.

Wyspiarze mają za sobą tydzień ciężkich treningów na sztucznej nawierzchni. W Świnoujściu mocno dały się we znaki intensywne opady deszczu i dlatego oszczędzano główną płytę, a drugiej trawiastej klub nie posiada. Na szczęście obyło się bez urazów. Trener Bogusław Baniak nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych od dłuższego czasu Charlesa Nwaogu i Macieja Mysiaka.

Piłkarze Sandecji nie dość, że będą mieli w nogach 120 minut wyczerpującego pojedynku z Widzewem (było 2:2, w karnych wygrali 5:4), to jeszcze daleką podróż (ponad 900 km).

Pewna wygrana 4:0 z Sandecją pod koniec poprzedniego sezonu wlała wiele optymizmu w serca kibiców zespołu walczącego wówczas o awans. To był naprawdę dobry występ Wyspiarzy, choć główną postacią meczu był Marcin Cabaj, bramkarz gości, który nie miał najlepszego dnia, co ułatwiło Flocie wysokie zwycięstwo. Były golkiper ciągle gra w Nowym Sączu, ale za to w składzie Floty nie ma już dwóch strzelców goli w tamtym spotkaniu (Sebastiana Olszara i Arkadiusza Aleksandra), trzeci leczy kontuzję (Charles Nwaogu), zaś Marek Opałacz dopiero wraca do normalnej dyspozycji po kontuzji.

Obecnie Wyspiarzom Sandecja nie kojarzy się jednak zbyt dobrze. W sierpniowym meczu Pucharu Polski przegrali w dalekim Nowym Sączu 2:4. Była to pierwsza porażka Floty w tym sezonie. Od tamtej pory zespół ze Świnoujścia rozegrał 12 spotkań, z których wygrał tylko dwa, na dodatek z beniaminkami. Od meczu w Nowym Sączu z Wyspiarzami dzieje się coś niedobrego i niedzielna wygrana z Sandecją mogłaby domknąć słabszą serię i pozwolić złapać odrobinę oddechu.

Przed tygodniem z GKS Bełchatów Flota miała problem ze sforsowaniem zasieków gości, a gdy już udało się dostać w pole karne rywali, to szwankowała skuteczność. Nienajlepszy występ zanotowali wysunięty napastnik Bartosz Śpiączka (spudłował w dwóch dogodnych sytuacjach) i jego zmiennik Ensar Arifović (kiepska szybkość, brak przebojowości).

Trener Bogusław Baniak ma więc spory problem ze snajperami. Do końca rundy wypadł mu ze składu kontuzjowany Charles Nwaogu, a dwaj wspomniani wcześniej nie są w najwyższej formie. Skuteczność to największa bolączka Floty w tym sezonie. Od wspomnianego meczu w Nowym Sączu, Wyspiarze zdobyli tylko siedem bramek, tylko trzy z nich strzelili napastnicy. Słabo jednak spisuje się także druga linia. Gracze środka pola skupiają się głównie na destrukcji, znacznie gorzej idzie im kreowanie akcji. W porównaniu z poprzednim sezonem, znacznie mniej zagrożenia stwarzają skrzydłowi. Rafał Grzelak ciągle daleki jest od wysokiej formy, dopiero w meczu z Bełchatowem pozytywnie w pamięci kibiców zapisał się Mateusz Wrzesień, który wykończył akcję zainicjowaną przez Sebastiana Zalepę.

Jednak mecz z liderem pokazał też, że Flota mocno nie odstaje od czołowych zespołów I ligi, co udowadnia też tabela. Do miejsca na podium traci 10 punktów i kilka zwycięstw pozwoliłoby Wyspiarzom wskoczyć do pierwszej dziesiątki. Właśnie na 10. miejscu jest Sandecja, która z dorobkiem 19 punktów wyprzedza Flotę o trzy oczka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński