Gwiazdami festynu były oczywiście zwierzaki, które czekają na nowe domy. Można było je zobaczyć w innych warunkach niż te schroniskowe, można też było dowiedzieć się jak wyglądają procedury adopcyjne, oraz umówić się na spotkanie w tej sprawie.
Organizatorom zależy na tym by zwierzęta znajdujące się pod ich opieka trafiły do nowych domów. W schronisku w Koszalinie przebywa prawie 170 psów i 50 kotów. Ale decyzja o przygarnięciu pod swój dach psa, albo kota musi być przemyślana, a nie impulsywna. Przyszli opiekunowie czasem nie zdają sobie sprawy, że psiak czy kociak schroniskowy ma za sobą trudny czas, często też trudne relacje z ludźmi, bo został porzucony, a może i maltretowany. Przygarniając takie zwierzę pod swój dach, trzeba być gotowym stawić czoła problemom.
Zwierzętom pod pieczą schroniska można pomagać na różne sposoby, nie tylko przez adopcję. Schronisko potrzebuje karmy, koców, legowisk, ale i wolontariuszy, którzy pomogą zajmować się zwierzętami.
- Akcja przerosła nasze oczekiwania. Mieszkańcy z dużym entuzjazmem mówili, że potrzebują takich akcji. Schroniskowe zapasy powiększyły się o karmę, legowiska i zabawki. Jesteśmy bardzo wzruszeni. Psy, które były prezentowane, jakby wiedziały, po co to robią, merdały ogonami i pięknie się uśmiechały. Już wiemy, że ta pierwsza akcja nie jest ostatnią. Dopiero się rozgrzewamy. Chcemy otworzyć schronisko, aby odczarować to miejsce, pokazać, że te zwierzęta do pełni radości potrzebują tylko kochających domów — podsumowuje akcję w imieniu organizatorów Marzena Trębacz. I zdradza, że efektem tej akcji będzie kilka adopcji.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Koniec sprawy Assange'a. Ugoda z USA zapewnia mu wolność
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?