Fatalne drogi na Bezrzeczu

Moim zdaniem

Moim zdaniem

Inwestycje muszą być prowadzone. Tym bardziej, że na nową "kanalizę" dostaliśmy z Unii grube miliony. Dziwi jednakże stały proceder, obecny przy realizacji robót. Prace związane z układaniem rur kończą się, a drogowcy często wchodzą na teren dopiero po kilku miesiącach. To wyraźna kpina z mieszkańców miasta.

Mieszkańcy skarżą się, że po ich zakończeniu drogowcy nie od razu naprawiają nawierzchnie jezdni i chodników.

- Prace kanalizacyjne przy ulicach Modrej i Koralowej rozpoczęto już w roku ubiegłym - mówi pan Henryk. - Jakoś to przeżyliśmy, choć dla mieszkańców było to uciążliwe.

Gdy je ukończono wszyscy myśleli, że zaraz naprawią zdewastowane ulice. Płonna nadzieja. Częściowo zalepili asfaltem co większe dziury i tak to jest do dziś.
Nadwyrężone samochody

Robimy rekonesans po ulicach. Rzeczywiście, jezdnie nie są równe, a wręcz w poszczególnych odcinkach przypominają tor przeszkód. Tu mogą sprawdzać swoje samochody ci, którzy nabyli terenówki.

- Już kilka razy naprawiałem zawieszenie auta - przyznaje nam pan Wirold Chromy. - Nic nie urwało się, ale gumy i uszczelki były do wymiany. Technik pytał mnie nawet, czy jeżdżę po poligonie, bo zawieszenie od poprzedniego przeglądu mam mocno nadwyrężone.

W kilku miejscach ulicy studzienki sterczą ponad łaty asfaltowe. Brak ostrzeżeń, że można tu łatwo przeciąć opony.

Nowy asfalt w październiku

- Prace prowadzone były w ubiegłym roku, natomiast w tym roku prace kończą się na kolejnym odcinku Modrej - wyjaśnia Tomasz Makowski, rzecznik Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Szczecinie. - W ubiegłym roku było to układanie sieci kanalizacyjnych i wodociągowych, a w tym układanie dużej magistrali wodociągowej.

Uspokaja też:

- Prace wodno-kanalizacyjne są na ukończeniu. Trwają już przygotowania do układania kolejnych warstw asfaltu i trwa regulacja studni kanalizacyjnych i krawężników. Jeżeli pogoda pozwoli, wszystkie prace skończą się w październiku tego roku.