Dejan Brdović poprosił o przerwę na żądanie przy stanie 4:6 w drugim secie. Do tego momentu działania Espadonu Szczecin układały się bardzo dobrze. Wygrał 25:22 partię, a SMS PZPS Spała potrzebował czasu, by uruchomić silną zagrywkę oraz blok. Kiedy już młoda drużyna rozpędziła się, trudniej było ją zatrzymać. Nie pomogło wejście na boisko Sergio Nody i po równo godzinie walki zrobiło się 1:1 w setach.
Po krótkiej przerwie Espadon uzyskał zaliczkę punktową przy zagrywce Leandrao. Po asie serwisowym dorzucili Antosik i Noda, a wicelider wystraszył się. SMS zaczął wyrzucać piłki w aut i na nic zdały się motywacyjne okrzyki trenera Sebastiana Pawlika. Szczecinianie zwyciężyli 25:18, a więc mieli szansę na zwycięstwo za trzy punkty.
Wykorzystali ją, będąc lepszymi od przyjezdnych w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Drużyna ze Szczecina udanie zakończyła rok, odnosząc cztery zwycięstwa z rzędu. Odrabia straty do najlepszych w tabeli.
Espadon Szczecin - SMS PZPS Spała 3:1 (25:22, 21:25, 25:18, 25:21)
Espadon: Antosik, Gałązka, Cedzyński, Wołosz, Pietruczuk, Leandrao, Tołoczko (l.) oraz Noda, Wajdowicz, Guz (l.)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?