Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś wielki mecz Pogoń - Jagiellonia. Trener gości Adrian Siemieniec: obie drużyny uwielbiają atakować

Michał Elmerych
Michał Elmerych
Wojciech Wojtkielewicz
O 15 na stadionie Pogoni szczeciński zespół zmierzy się z liderem PKO BP Ekstraklasy Jagiellonią Białystok. Piłkarze z Białegostoku ostatnie kilka dni spędzili na Pomorzu Zachodnim. Z trenerem Jagiellonii Adrianem Siemieńcem udało się porozmawiać redakcji podcastu "My Portowcy" w czasie kiedy autokar z dzisiejszym rywalem Portowców jechał do Szczecina

Witamy na Pomorzu Zachodnim trenerze. Podoba się panu tutaj?
Na razie to obserwuje je przede wszystkim z okien autokaru, więc ciężko stwierdzić, ale ogólnie nad morzem jest pięknie, więc podejrzewam, że i pozostała część regionu jest również ładna.

Trenowaliście w Świnoujściu, nawdychaliście się jodu. Rany po meczu z Lechem zaleczone? Jaka atmosfera w drużynie?
Dziękuję, wszystko w porządku. Jesteśmy razem już od paru dni, bo zostaliśmy w tych rejonach Polski, żeby się lepiej przygotować do meczu w Szczecinie. Wszystko jest w porządku. Zostaliśmy żeby się zregenerować i trochę potrenować.

A jak się czuje Afimico Pululu? Niech pan zdradzi, będzie straszył kibiców w Szczecinie?
Do meczu zostało jeszcze trochę czasu, więc jest jeszcze czas na decyzję. Podejmiemy ją przed meczem. Nie mówię, że nie zagra, ale też nie mówię, że zagra.

Rozumiem, że jak zapytam o Jesusa Imaza, to dokładnie dostanę taką samą odpowiedź?
Tak.

Przyjeżdżacie do Szczecina jako lider. Patrzycie na wszystkich z góry. Dla pana ma to znaczenie, bo do tej pory mówił pan o tym, że właściwie to punkty to jedno, ale przede wszystkim patrzycie na rozwój zespołu? No zespół panu się rozwija cudownie…
No i nie zmieniamy swojego patrzenia. Na dzisiaj po prostu nie stawiamy sobie takich daleko idących celów. Po prostu skupiamy się na każdym kolejnym meczu. I faktycznie przede wszystkim na tym, żeby z kolejki na na kolejkę i z treningu na trening piłkarze się rozwijali. I wypadkową tego powinny przynajmniej być dobre wyniki. Jeżeli ten proces jest dobrze prowadzony. To jest odpowiedzią na na to, co robimy, ale już niejednokrotnie powtarzałem i powtórzę jeszcze raz, że naprawdę jeszcze bardzo dużo czasu przed nami. Bardzo dużo elementów, których nie zrobiliśmy i w których trochę gonimy się z czasem. W ostatnim okresie nie mamy go dużo na proces treningowy. Ale nie mamy wpływu na terminarz. Naszym zadaniem jest się dostosować.

Strzelacie mnóstwo goli, Pogoń w tym elemencie, poza meczem z Piastem, też nie zawodzi. Można spodziewać się atrakcyjnego spotkania w Szczecinie. Jaki to będzie mecz?
Myślę, że to będzie mecz, w którym dwa zespoły będą walczyć o inicjatywę i pewnie będą momenty, w których to Pogoń będzie miała inicjatywę i będą momenty, w których to my będziemy mieć inicjatywę. Kwestia tego, kto będzie miał tej gry więcej, kto wykorzysta momenty, które które sobie stworzy. Zarówno Jagiellonia jak i Pogoń to drużyny ofensywne. Które w głównej mierze interesuje ofensywa, a nie obrona własnej bramki. Tak na to patrzę i spodziewam się meczu w którym spotkają się dwa zespoły, które chcą dominować poprzez atak. I trzeba się się temu przeciwstawić i wykorzystać własne momenty. Ale to mówię oczywiście z perspektywy mojej drużyny.

Zapowiada się więc dobra reklama polskiej ekstraklasy. A jak pan wspomina dotychczasowe pobyty w Szczecinie? Chyba nie najgorzej, bo wygrywaliście tutaj, ale chyba na nowym stadionie pan jeszcze nie był.
Byłem już na nowym stadionie, chociaż nie pamiętam, czy był już w stu procentach gotowy i ja akurat po tym meczu wspomnień nie mam najlepszych, bo przegraliśmy 1:4. Ale to moim zdaniem nie ma znaczenia. Statystyki ani ani historia nie grają. To była inna Jagiellonia i inna Pogoń. To będzie nowy mecz i nowa historia. Te dziewięćdziesiąt minut rozstrzygnie po prostu która drużyna w tym meczu zasłuży na zwycięstwo.

O skład Jagiellonii pana nie pytam, to już ustaliliśmy. To może poda mi pan skład Pogoni?
(śmiech) Nie wiem czy ma to sens i nie, nie bawię się w takie rzeczy. W końcu to kwestia trenera Jensa i po jego stronie jest piłka. To jest jego drużyna i on wystawia skład i jest za to odpowiedzialny. Ja skupiam się na na swojej drużynie bo szkoda mi czasu na na takie rzeczy wolę się skupić na pracy i i na tym, żebym jak najlepiej przygotować swoją drużynę…

Panie trenerze, proszę przekazać pozdrowienia wszystkim zawodnikom pana zespołu, ale wybaczy pan. Tym razem nie skończę tej rozmowy zdaniem: niech wygra lepszy...
Dziękuję bardzo, jest to całkowicie zrozumiałe, że pan kibicuje Pogoni. Nie mam o to pretensji ani żalu. Trudno, żeby pan kibicował Jagiellonii… No może na drugim miejscu…

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński